Po sygnałach o wycinaniu drzew podczas inwestycji przy ul. Wólczańskiej 248 wystąpiłam o dokumenty budowy i wydane decyzje dot. usuwania drzew. Ustalenie tego było o tyle trudne, że część drzew znajdowała się w granicy obszarowego wpisu do rejestru zabytków, część na terenie należącym do miasta, więc w postępowaniu mogły mieć udział nawet trzy urzędy. Zezwolenia wydał jednak Wojewódzki Konserwator Zabytków, więc usunięcie drzew było zgodne z prawem, choć to bardzo bolesne, że tak się stało – mogło być inaczej. Warto przyjrzeć się otrzymanym dokumentom.
Działka prywatna, objęta inwestycją jest cofnięta o pas zieleni od chodnika. Dla terenu był przygotowany projekt zabudowy z budynkiem przy ulicy cofniętym o 10 m od miejskiego pasa z drzewami. Niestety – w tym przypadku to strata – projekt ten został zablokowany uchwaleniem planu miejscowego, wyznaczającego obowiązującą linię zabudowy tuż przy drzewach. MPU nie wyraziło zgody na skorygowanie linii zabudowy, choć ratowałoby to część drzew na skarpie od zachodu (na miejskiej działce G3-1/18). Projektanci musieli więc dostosować się do mpzp, co prawdopodobnie spowodowało też etapowanie inwestycji.
Na potrzeby trzech pierwszych budynków była wydana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji i na jej podstawie inwestor usunął drzewa na północy i wschodzie działki (informacja od projektanta) – na projekcie zagospodarowania terenu wskazano 18 drzew do usunięcia. Zachowane zostały te oznaczone na niebiesko (w chodniku) i od południa jako oddalone od planowanych budynków – pytanie, czy utworzenie skarpy po niwelacji terenu nie naruszy ich statyki i nie spowoduje odpływu wody.
Po I etapie inwestor uzupełnił wniosek o wycinkę w związku z pozwoleniem na budowę budynku A, najbliższego ulicy (niech nie zmyli Was wąski biały prostokąt na projekcie zagospodarowania terenu, budynek A ma sięgać do samej skarpy). Dotyczyło to już drzew ma miejskim terenie na skarpie od zachodu i przy chodniku oraz na sąsiedniej działce (albo to omyłka w dokumencie). Było to bezpośrednim następstwem obowiązującej linii zabudowy w mpzp – inwestor nie miał tu pola manewru.
Po wezwaniu do uzupełnienia wniosku inwestor musiał uzyskać zgodę właściciela terenu czyli miasta. Miasto związane planem miejscowym, musiało zgodzić się na wycięcie 9 drzew rosnących na granicy z linią zabudowy (różnica ilościowa wynika z kwalifikacji kilku drzew wielopiennych jako odrębnych) . Wniosek o usunięcie 2 drzew w chodniku wynikał z obostrzeń przeciwpożarowych – zapewnienia dostępu z ulicy do budynku, czego planiści nie przewidzieli w mpzp. Przepisy przeciwpożarowe to pogromcy drzew w centrach miast. Nie uzyskał jej dla dwóch drzew w chodniku – ale projektanci znaleźli rozwiązanie akceptowalne dla straży pożarnej tj. wymierzyli przestrzeń pomiędzy drzewami i inwestor zobowiązał się do utrzymywania koron w określonej wielkości, tak, by umożliwiały dojazd pojazdu gaśniczego.
Plan nasadzeń zamiennych nie pokazuje już drzew usuwanych w ramach II etapu budowy, pokazuje natomiast drzewa przeznaczone do usunięcia wg projektu zagospodarowania dla I etapu. Pojawia się 7 nowych drzew kolumnowych praktycznie przy granicy sąsiedniej działki, co oznacza, że jej właściciel będzie mógł wycinać gałęzie i korzenie przechodzące na jego teren.
Wojewódzki Konserwator Zabytków wyraził zgodę na usunięcie w II etapie:
- 4 drzew z naliczenie opłat
- 3 drzew bez naliczenia opłat
- umorzył postępowanie wobec 2 drzew ze względu na ich rozmiary
- w zamian za nasadzenie 7 drzew kolumnowych (inwestor chciał sadzić… krzewy)
Reasumując – budowa 4 budynków w centrum miasta oznacza usunięcie 25 drzew w dobrym stanie – 18 drzew w I, 9 w II etapie inwestycji. Czy można było je uratować, skoro jest plan miejscowy? Tak. Zabudowa jest rozproszona, nie ma powodu funkcjonalnego kurczowo trzymać się linii zabudowy, a plan miejscowy mógł określić linie zabudowy w bezpiecznym dla drzew odstępie od granic działki. W planie miejscowym powinien być też uwzględniony wymóg uzyskania odstępstw od przepisów ppoż lub stosowanie rozwiązań eliminujących wymóg pełnego dostępu do nowych budynków.
Cała dokumentacja postępowania dla cierpliwych: