Co w drzewach piszczy, Uncategorized

Ile drzew straci Manhattan?

Enklawa zieleni. Fot. Mapa Drzew Łodzi

Pod koniec maja łódzkich drzewolubów zmroziła informacja o ponumerowanych drzewach na miejscu przy boisku na Manhattanie. Numerów – czyli drzew – jest aż 87! W miejscu już mało przyjaznym do życia ze względu na hałas, spaliny i już mało zielonym.

Fot. Intersit Łódź

Teren jest prywatny, został sprzedany przez dawny zarząd spółdzielni. Jest oczywiste, że nikt nie zapłacił milionów by podziwiać zieleń, niewielu mamy w kraju bogatych ludzi, którzy chcą finansować ochronę drzew w centrach miast. Możemy się więc spodziewać w najbliższym czasie przygotowań do inwestycji (prawdopodobnie zabudowa mieszkaniowo-usługowa, na co jest wydana dwz z 2020 r.) albo szykowania działki na sprzedaż. W obu przypadkach drzewa „są „przeszkadzają”. Numery więc z pewnością powinny skłaniać do pilnowania sprawy.

Fot. Intersit

Co to za drzewa?

Dzięki Justynie Makulec i Tomaszowi Bedykowi (podziękowania!) drzewa zostały już zinwentaryzowane na Mapie Drzew Łodzi. Zacytuję inwentaryzatora:

„Zinwentaryzowaliśmy 87 drzew, z czego: 56 klony jawory, 10 robinii akacjowych, 8 klonów zwyczajnych, 2 kasztanowce, 2 śliwy wiśniowe, 2 topole szare, 2 jabłonie, 1 jesion wyniosły, 1 grusza, 1 topola czarna, 1 topola włoska, 1 bez czarny, 1 niezidentyfikowany uschnięty kikut. Kilka jaworów na prawdę pięknych, jak również topola szara, jesion czy kasztanowiec. Większość w stanie dobrym lub zadowalającym, nie licząc starych jabłoni – ale te są i tak cudowne z zamieszkałymi dziuplami – można podglądać młode! Młodsze jawory to samosiejki, ale to tym lepiej – przystosowane do warunków, w których wyrosły.”

Więcej o stanowisku Społecznych Opiekunów Drzew na ten temat >>

Fot. Mapa Drzew Łodzi

Sytuacja prawna

Manhattan nie jest objęty planem miejscowym. Przystąpienie z 2021 utknęło w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej na etapie zgłoszenia wniosków w sierpniu 2021.

Wydane dwz są w obiegu prawnym (dopiero wydawane od 1 stycznia 2026 decyzje będą ważne tylko 5 lat). Nie ma wydanego pozwolenia na budowę (gdzie szukać wydanych pozwoleń i zgłoszeń budowy >>) i na tę chwilę nie ma wydanego zezwolenia na usunięcie drzew.

Teren jest objęty obszarowym wpisem do rejestru zabytków i takie decyzje wydaje Wojewódzki Konserwator Zabytków. Niestety, łódzki nie publikuje ani zgłoszeń zamiaru wycinki (z lex Szyszko), ani złożonych wniosków o zezwolenie na usunięcie drzew i krzewów, ani nawet wydanych decyzji. A Wydział Urbanistyki i Architektury – wydanych dwz i wniosków o pozwolenie na budowę. Powoduje to w praktyce, że jeśli właściciel terenu zdecyduje o wycince, mieszkańcy Manhattanu dowiedzą się o tym gdy usłyszą za oknami piły. I będą musieli fizycznie blokować wycinkę – na prywatnym terenie, więc narażając się na problemy z policją.

Ponieważ dla działek są aktualne decyzje o warunkach zabudowy z 2012 i 2020 r. na obiekt komercyjny (wystąpiłam o ich udostępnienie), działka jest na terenie wpisu obszarowego, wycinka drzew nie może odbyć się na podstawie zgłoszenia, a zezwolenie można wydać dopiero na podstawie projektu zagospodarowania przestrzeni na etapie uzgadniania pozwolenia na budowę. Nie na zasadzie „przeszkadzają mi drzewa, potrzebuję zezwolenia na wycięcie”.

Co można zrobić?

Można uruchomić prace planistyczne i szybko przyjąć mpzp, który uchyla wszystkie decyzje o warunkach zabudowy. Na ile jest to realne, musi ocenić MPU, ale zdarzały się skuteczne przyspieszenia „ochronne” prac planistycznych dla niewielkich obszarów miasta.

Niestety dwz są już dawno prawomocne, na ich zaskarżenie przez sąsiadów lub organizację ekologiczną było tylko 14 dni od momentu wydania. Należy wyciągnąć dwz i sprawdzić, jakie ograniczenia zostały narzucone inwestycji – będzie to potrzebne do udziału w postępowaniu. Numer decyzji o warunkach zabudowy potrzebny do wniosku o dostęp do informacji publicznej sprawdzicie tu >>

Fot. Rejestry i wykazy prowadzone przez Wydział Urbanistyki i Architektury, BIP UMŁ

Warto zwrócić się pismem do konserwatora zabytków, zwracającym uwagę na elementy kwalifikujące teren zieleni do ochrony np. gatunki chronione roślin i zwierząt. Sąsiad nie jest stroną takiego postępowania, ale WKZ jako organ wydający decyzje ma obowiązek działać rzetelnie i zbadać zgłoszone mu okoliczności sprawy.

Spółdzielnia mieszkaniowa musi dopilnować, by Wydział Urbanistyki i Architektury UMŁ uznał ją za stronę w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę. Obecnie stroną jest ten, kogo nieruchomość leży w obszarze oddziaływania obiektu. Co to oznacza przeczytacie tu >> Niestety od 2020 r. kryteria odnoszą się tylko do ograniczeń kształtowania zabudowy np. gdy nowy obiekt uniemożliwiłby sąsiadowi postawienie budynku na działce. Hałas, zanieczyszczenia, wibracje nie są już brane pod uwagę. Tak, dobrze słyszycie, rządzący mieli w nosie pogorszenie warunków życia sąsiadów inwestycji, interesowało ich tylko prawo do inwestowania….

Po co? Im więcej zastrzeżeń uda się znaleźć, tym większa presja na inwestora, by dogadywał się z sąsiadem, który chce tylko ocalić drzewa.

Dodatkowo o udział w postępowaniu na prawach strony może wystąpić ngo, zajmujące się statutowo ochroną przyrody, środowiska albo ochroną zabytków (ze względu na charakter obszaru). Niestety, nie istnieje chyba organizacja, która byłaby w stanie uczestniczyć we wszystkich postępowaniach dot. drzew w mieście, w tym w postępowaniach budowlanych. Dlatego tak ważny jest świadomy udział „sąsiadów”.

O czym warto przypominać

Warto uświadomić inwestorowi – firmie Piotrkowska Art Sp. z o.o. i Wydziałowi Urbanistyki i Architektury, że obowiązuje ich Prawo ochrony środowiska:

Art. 74. 1.  W trakcie przygotowywania i realizacji inwestycji należy zapewnić oszczędne korzystanie z terenu.

Art. 74. 2. Wymóg, o którym mowa w ust. 1, uwzględniają w szczególności projektanci oraz organy administracji ustalające warunki zabudowy i zagospodarowania terenu oraz organy administracji właściwe do spraw wywłaszczania nieruchomości.

Art. 75. 1.  W trakcie prac budowlanych [przygotowanie projektu to też prace budowlane – dop. własny] inwestor realizujący przedsięwzięcie jest obowiązany uwzględnić ochronę środowiska na obszarze prowadzenia prac, a w szczególności ochronę gleby, zieleni, naturalnego ukształtowania terenu i stosunków wodnych.

Art. 75. 2.  Przy prowadzeniu prac budowlanych dopuszcza się wykorzystywanie i przekształcanie elementów przyrodniczych wyłącznie w takim zakresie, w jakim jest to konieczne w związku z realizacją konkretnej inwestycji.

Art. 75. 3.  Jeżeli ochrona elementów przyrodniczych nie jest możliwa [i tylko w takim przypadku, a nie gdy chodnik ładnie wygląda na rysunku w miejscu drzew – dop. własny], należy podejmować działania mające na celu naprawienie wyrządzonych szkód, w szczególności przez kompensację przyrodniczą.

Art. 75. 4.  Właściwy organ administracji w pozwoleniu na budowę szczegółowo określa zakres obowiązków, o których mowa w ust. 1 i 3.

Ciekawa jestem waszych spostrzeżeń nt. ochrony środowiska przez Wydział Urbanistyki i Architektury – dajcie znać dyzury@mapadrzewlodzi.pl