Wiedzieliście, że Lex Izera – specustawa mająca ułatwić powstanie polskiego samochodu elektrycznego – dotyczyła nie tylko wycięcia w pień 118 hektarów, w tym zadrzewionych, w Jaworznie pod budowę fabryki „ekologicznych” pojazdów? Wycinki pod Jaworznicki Obszar Gospodarczy odbyły się już w 2023 . Rok później bitwę o drzewa toczą mieszkanki i mieszkańcy Stalowej Woli, gdzie przeznaczono pod inwestycje prawie 1000 hektarów terenu odebranego tą specustawą Lasom Państwowym!
Protestujący podnoszą nierzetelne wykonanie na zlecenie miasta raportu oddziaływania na środowisko. Oględziny do opracowania zostały wykonane poza sezonem lęgowym, co spowodowało obniżenie oceny wartości przyrodniczych terenu. Nawet Lasy Państwowe są przeciwne usuwaniu drzew i podnoszą ogromne walory środowiskowe ponad 100-letniego drzewostanu, obszarów podmokłych i istniejącego tam systemu przyrodniczego. Zastrzeżenia mieszkańców podzieliła też Państwowa Rada Ochrony Przyrody.
Co więcej, władze miejskie nie przedstawiły pomysłu na zagospodarowanie przemysłem tak ogromnego obszaru. Kuriozalne jest, że na części działek po wyciętym lesie miała stanąć farma fotowoltaiczna państwowej spółki PGE. Wydaje się, że włączenie terenu w Stalowej Woli do specustawy było nieprzemyślanym gestem politycznym wobec władz gminy i ich dewastujących pomysłów na rozwój.
Ministerstwo Klimatu po zmianie władz zablokowało wydanie decyzji środowiskowej przez RDOŚ. Miejmy nadzieję, że przywróci to rozsądek prezydentowi miasta. Więcej na ten temat w OKO Press >>