Na początku czerwca 2024 w sąsiednim Zgierzu gruchnęła wieść, która zelektryzowała społeczność miasta. Tuż przy lubianym i chętnie odwiedzanym kąpielisku Malinka, należącym do zgierskiego MOSiRu zaplanowano ruchliwą drogę dla ciężkiego ruchu ze zgierskiej podstrefy Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w dzielnicy Rudunki do drogi wojewódzkiej 702 i ul. Szczawińskiej. Każdy z trzech rozpatrywanych wariantów drogi na środkowym odcinku przebiega na północny wschód od zalewu na terenie rekreacyjnym.

Oczywiście przebieg tej trasy budzi sprzeciw okolicznych mieszkańców, ale nie zgadzał się z nim już w 2018 r. także wójt gminy Zgierz, na której teren zostaną przesunięte uciążliwości zw. z budową i użytkowaniem drogi. Dodatkowo jej budowa jest niezgodna z planami zagospodarowania przestrzennego gminy, przeznaczającymi tereny w miejscowościach Dąbrówka Wielka i Dąbrówka Strumiany pod zabudowę jednorodzinną. A tuż przy planowanej trasie funkcjonuje dom dziecka, podlegający ochronie akustycznej.



Czemu ta sprawa mnie zainteresowała? Obecnie są to miejsca cenne przyrodniczo, kameralne i pełne drzew.

Choć z widocznym na zdjęciach z drona przebiegiem linii wysokiego napięcia, wzdłuż której od strony zalewu miałaby biec nowa droga. Poprzedni analizowany wariant prowadził przez tereny poprzemysłowe. A okoliczni mieszkańcy dowiedzieli się o zmianie przebiegu przypadkiem. Przywołują oni projekt z 2017 r., który w całości rozwiązywał problem obsługi transportowej strefy ekonomicznej – w przeciwieństwie do obecnych, przejmujących ruch tylko w 50%. I przebiegał głownie przez obszary rolne.

Co ciekawe, już w 2018 r. to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zaproponowała obecnie rozważany przebieg tej drogi. I on otrzymał pozytywną opinię środowiskową, mimo odwołań. Pytanie więc, czy o decyzji przeważą kwestie finansowe, czy środowiskowe. Z zainteresowaniem śledzę tę sprawę „z sąsiedztwa”.
Więcej na ten temat w materiałach tv Toya i lokalnej zgierskiej TV Centrum (od min 4:40).