Warto wiedzieć, Zieleń w rewitalizacji

Zieleń w rewitalizacji wg UMŁ

Drzewo za ażurowym ogrodzeniem. W tle ściana rozbieranego budynku.
Jaracza. Fot. Urszula Niziołek-Janiak

By zebrać możliwie kompleksowo dane do audytu i raportu „Zieleń w procesie rewitalizacji Łodzi”, od paru miesięcy wysyłam wnioski o dostęp do informacji publicznej, próbując ustalić ilości oraz wielkości drzew, powierzchnie krzewów nasadzonych i wyciętych oraz określić bilans powierzchni biologicznie czynnej na analizowanych przez nas obszarach – wynikających nie tylko z miejskich inwestycji. Otrzymaliśmy już w ten sposób do raportu sporo danych ilościowych, teraz będziemy występować o dane szczegółowe. Czemu? Przecież są raporty z rewitalizacji? – zapytacie.

Raporty z realizacji Gminnego Programu Rewitalizacji nie są precyzyjne. Nie znajdziemy bowiem w nich danych dla poszczególnych obszarów rewitalizacji, nawet danych o ilościach drzew czy m2 krzewów – choć urząd nimi dysponuje. Nie ma tu także informacji, czy wycinkę zawdzięczamy prywatnym inwestorom, czy miejskim przedsięwzięciom. I kto posadził nowe drzewa, które nas cieszą. Ani słowa też nie ma o stanie nowych nasadzeń. Mamy jedynie mapki z poszczególnych lat pokazujące wzrost i ubytek potencjału zieleni publicznej w siatce heksagonów o powierzchni 3 km2:

Mapki te przygotował Łódzki Ośrodek Geodezji na podstawie szczegółowych danych dostarczonych przez wydziały UMŁ i Zarząd Zieleni Miejskiej. W mojej ocenie mapy są obarczone dużymi przekłamaniami, jednych z nich można byłoby uniknąć, innych nie:

  • drzewa i krzewy są tu liczone łącznie mimo znaczącej różnicy w wartości dla ekosystemów i mimo odrębnych zasad określania wielkości strat w wyniku decyzji zezwalających na wycinki – dla drzew są to przecież obwody pni, a tylko dla krzewów zajmowana powierzchnia.
  • Usunięcia dotyczą zarówno zieleni żywej, jak i roślin martwych
  • Podawane są w metrach kwadratowych – jedno drzewo nasadzone czy wycięte, duże czy małe jest liczone jako 25 m2, co wynika z pewnością z konieczności uśrednienia wynikającej z braku szczegółowych danych, ale też może znacząco przekłamywać stosunek koron drzew wyciętych i nasadzonych.
  • Odnotowywane wycinki dotyczą przecież drzew wymagających uzyskania zezwolenia lub zgłoszenia czyli o większych rozmiarach, a nasadzane drzewa mają dużo mniejsze obwody
  • zakres górny „powyżej 75 m2” czyli 3 drzew dla ubytku drzew, a „powyżej 225 m2” czyli 9 drzew dla nasadzeń ma te różnice nieco niwelować, pytanie, w jakim zakresie
  • jednocześnie zakres górny „powyżej 75 m2” dla ubytku drzew oznacza, że wycięcie przez dewelopera 76 m2 drzew i 6.000 m2 drzew jest odnotowywane tak samo na mapie.

Co ważne – dopiero porównanie obu typów map dla danego roku mógłby pokazać, czy „zieleni przybyło czy ubyło”. W monitoringu Gminnego Programu Rewitalizacji mamy też wykresy „wzrostu i ubytku potencjału zieleni urządzonej” z podziałem na lata. Nie są one optymistyczne nawet biorąc pod uwagę nieścisłości metody monitoringu.

Z jednej strony mamy bowiem znaczące wzrosty ilości drzew i krzewów w obszarze rewitalizacji, czyli w miejscach o największym jej deficycie, z drugiej ogromne wzrosty praktycznie rok po roku ubytku drzew i krzewów poza obszarem rewitalizacji. Zwracam uwagę, że wykresy „wzrosty/ubytki” lepiej porównywać ze sobą liczbowo, nie wysokościami słupków.