W Ministerstwie Klimatu i Środowiska trwają prace nad zmianą w przepisach dot. odpowiedzialności zarządców terenów za szkody spowodowane przez drzewa. Temat ten poruszałam w tekście Czy sąsiad może zniszczyć nasze drzewo? Obecnie sytuację tę regulują przede wszystkim dwa przepisy:
- Art. 231 kodeksu karnego § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
- art. 415 Kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”
- w przypadku uszkodzenia ciała – art. 156 k.k. i 157 k.k.
- w przypadku śmierci człowieka, jak to miało miejsce w 2018 w Parku Praskim, może mieć też zastosowanie Art 155 KK. Nieumyślne spowodowanie śmierci: Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5..
Bardzo rzadko zdarza się co prawda ukaranie osób zarządzających drzewami – np. stołeczni urzędnicy zostali uniewinnieni. Ww. przepisy jednak faktycznie nie przystają do sytuacji, w której zarządzający ma pod opieką setki tysięcy drzew, jak Lasy Państwowe czy wydziały zajmujące się zielenią w gminach. I w sytuacji, gdy żywe organizmy, jakimi są drzewa zmieniają się w czasie, a wiele destrukcyjnych procesów w nich nie jest widocznych bez specjalistycznych badań. Gdy dołożymy do tego coraz silniejsze i częstsze wichury, niszczące nawet w pełni zdrowe drzewa w sile wieku, staje się jasne, że coś musi się zmienić – albo pod presją odpowiedzialności urzędnicy pozbawią nas „na zapas” większości drzew powyżej metra, bo właściciele drzew będą o to występować z samej ostrożności. Taki bat na osoby wydające zezwolenia na usunięcie drzew od lat jest skuteczny…
Co ciekawe, w tym temacie jest pełna zgodność ministerstwa, obrońców drzew i leśników. Sytuacja prawna musi zakładać, że idąc do lasu, parku narodowego, miejskiego czy na cmentarz musimy liczyć się z siłami natury. Decyzja, czy wyciąć drzewo powinna być podjęta na postawie jego stanu, a nie pod pręgierzem potencjalnej odpowiedzialności za uszkodzenia spowodowane przez ułamaną pod ciężarem śniegu gałąź czy wywrócone przez wichurę drzewo.
Zdajemy sobie coraz bardziej sprawę, jak cenne dla ekosystemów i klimatu są sędziwe drzewa, z tego względu coraz częściej pozostawia się je na miejscu także po śmierci. Powinny one być objęte stałym nadzorem i pielęgnacją.
Z drugiej strony musi być oczywiste, że zarządzający terenami zadrzewionymi np. pasami drogowymi mają obowiązek obserwować drzewa i na bieżąco o nie dbać, by nie doprowadzić do zniszczeń czy wypadków. Jak mówi dyrektor Departamentu Leśnictwa i Łowiectwa w Ministerstwie Klimatu Aleksander Jakubowski: „Nie można zaś narażać na odpowiedzialność za to, że ktoś zdecydował się chronić zieleń, gdy groźba wypadku nie była oczywista.”
Bardzo jestem ciekawa wypracowanych przez ministerstwo propozycji zmian. Będą one skierowane do konsultacji społecznych już tej jesieni. W mojej opinii zmiany będą musiały dotyczyć nie tylko Kodeksu Karnego i Kodeksu Cywilnego, ale i ustaw ochronnych oraz obowiązków i procedur wydawania decyzji przez urzędy gmin. W tym wdrożenia standardów pielęgnacji drzew! Obecnie bowiem w Łodzi i nie tylko tu, drzewa są katowane nadmiernymi cięciami technicznymi, które tylko pogarszają ich stan i odporność na wyłamania i wywrócenia.
Konieczne jest także ustalenie ogólnych ustawowych regulacji dot. ingerencji w korzenie drzew. Ich urzynanie przy robotach drogowych, osłabiające osadzenie w gruncie powinno być karalne – to nie jest siła wyższa…
Świetny artykuł. W czasie poszukiwania w internecie informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Po prostu super artykuł. Koniecznie będę polecał to miejsce i regularnie odwiedzał, żeby przejrzeć nowe artykuły.