Co w drzewach piszczy

Gdy las chronił przed hałasem

Fotografia ilustracyjna. Wysoki las sosnowy z zielonym podszytem z mchu i jagodzin.
Fot. Andrzej Janiak

W Mysłowicach szeroki pas lasu między ul. Kosztowską a torami kolejowymi i drogą szybkiego ruchu S1 stanowił pas zieleni chroniącej przez hałasem. Niestety, pas lasu nie był formalnie w planach miejscowych objęty zakazem wycinki jako zieleń izolacyjna i tego mieszkańców obudził dźwięk pił. W „ich lesie” pojawiły się składowiska setek wyciętych sosen w wielu od 20 do 50 lat. Oburzeni, zwrócili się do lokalnego radnego i posła z ich okręgu.

Okazało się, że katowickie nadleśnictwo prowadzi zgodnie z Planem Urządzania Lasu tzw. trzebież wczesną, potocznie nazywaną „przecinką” czyli usuwaniem drzew o mniejszych obwodach i drzew gatunków obcych, by dorodniejsze miały więcej miejsca i… szybciej nadawały się do wycięcia. Taki zabieg ma również poprawiać odporność drzew na wyłamania pod wpływem śniegu czy wiatru. Nie wzięto jednak pod uwagę, że tereny mieszkaniowe są tak blisko od generujących hałas szlaków transportowych i że drzewa przez kilkadziesiąt lat były dla nich zabezpieczeniem. bardzo prawdopodobne, że wydając decyzje budowlane w okolicy wydział architektoniczno-budowlany brał pod uwagę ten „ekran akustyczny” i że ze wzglądu na tę zieleń izolacyjną przy budowie S1 nie ustawiono ekranów – a teraz mieszkające tam osoby miały być go pozbawione.

Społeczny sprzeciw i wsparcie osób publicznych doprowadziło do spotkania stron i w jego wyniku niewielkiego kompromisu. Leśnicy zobowiązali się zakończyć trzebież po zrealizowaniu jej w 80% (sic!) i do posadzenia innych drzew – pytanie, po co w takim razie wycinali… Uporządkują ścieżki w lesie i przygotują ścieżkę dla rowerów. Kolejne prace „pielęgnacyjne” mają w tym wydzieleniu za 10 lat zamiast standardowo za 3-5 lat. Lokalna społeczność będzie też informowana o kolejnych robotach w lesie.

Przykład z Katowic pokazuje, jak bardzo ważne jest zabezpieczenie stref ochrony przed hałasem planami miejscowymi i współpraca z przedsiębiorstwem Lasy Państwowe przy ich opracowaniu, a także zabieranie głosu przez gminę gdy nadleśnictwo tworzy PUL-e. Ważne dla osób mieszkających po sąsiedzku, ale i dla… gminy sporządzającej mpzp. To do niej za moment trafią wnioski o pomiary hałasu i doprowadzenie do ustawienia. ekranów. I to na władze spadnie odium bezradności gdy będą o to zabiegać latami.