Ten tydzień przebiegł pod znakiem przygotowań do spacerów – czwartek, piątek i sobota! Musimy się pośpieszyć, bo drzewa nie czekają na listopad i już teraz masowo tracą liście, co jest zapewne skutkiem wcześniejszego startu sezonu wegetacyjnego. Czy tak będzie już co roku, zobaczymy. Ważne, byśmy obejrzeli z Wami wszystkie 12 obszarów gdy można jeszcze rozpoznać kondycję drzew.
W piątek miałam okazję pokazać Wam „moją dzielnię” czyli dawne Ogrody Sukiennicze. Od 2016 roku na tym obszarze wiele się zmieniło, choć inwestycje stricte rewitalizacyjne, ujęte w Gminnym Programie Rewitalizacji pojawiły się raczej na granicach i obrzeżach kwartałów objętych rewitalizacją obszarową. Tak duże zmiany jeszcze Ogrody czekają. A teraz będą pojawiać się miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego – obecnie obejmują jedynie pas przy ul. Narutowicza.
Mimo to na terenie dawnych ogrodów sukienników z Saksonii już znajdziemy m. in.:
- budynki wyremontowane lub z rozpoczętym remontem z programu Miasto Kamienic (Sterlinga 9, Pomorska 59/Sterlinga 11, Pomorska 54 – rozpoczęta i porzucona, Pomorska 67, 92, POW 32, Kilińskiego 15, 26, Jaracza 32)
- budynki odnawiane w ramach rewitalizacji sąsiednich kwartałów (Kilińskiego 26, 28, 36, Wschodnia 20, 24, 42, Pomorska 11, Północna 23
- nieruchomości remontowane ze wsparciem na podstawie GPR (Jaracza 42, 45, Rewolucji 24, Narutowicza 46 i 56, pl. Dąbrowskiego 4, Pomorska 41A, Rewolucji 20, Jaracza 36i 36AB, Wierzbowa 9)
- inwestycje deweloperskie (Zacisze, Pomorska, Wierzbowa, Jaracza, Kopcińskiego, Rewolucji, Kilińskiego, Kamińskiego…)
- inwestycje drogowe i w przestrzenie publiczne (woonerf na Zaciszu z BO, Jaracza, Rewolucji, Sterlinga…)
Wszystkie te inwestycje analizujemy pod kątem wycinek i nasadzeń, stanu roślin i tego, czy przybyło powierzchni nadających się do rozwoju roślin i chłonących wodę (jak to ważne, właśnie się boleśnie przekonuje południe kraju).
Co zobaczyliśmy
Nie wszystko oczywiście uda się odwiedzić podczas dwugodzinnego spaceru. Co się udało? Wszystko, co zaplanowałam! Byliście bardzo cierpliwi 🙂
Zajrzeliśmy nawet w dwa miejsca „po sąsiedzku” – by porównać, jak radzą sobie nowe nasadzenia w rożnych podłożach i warunkach nasłonecznienia i czym różnią się inwestycje „z rewitalizacji” i „nie z rewitalizacji”. Na Jaracza nowe nasadzenia pod metalowymi kratami i na słońcu radzą sobie dużo gorzej (tylko 3 są w dobrym stanie) niż na ul. Rewolucji, gdzie kraty są w cieniu (10 w stanie dobrym). Bezkonkurencyjne są oczywiście zieleńce od zacienionej strony ulicy i dodatkowo okryte krzewami – wszystkie drzewa tak posadzone na Jaracza otrzymały notę A!
Jak na dłoni też widać, że przy zwykłych remontach skąpi się na nowych nasadzeniach drzew – widać to w wielu miejscach np. przy Eksocu i na dalszym odcinku ulicy, gdzie zlikwidowano nawet stare misy pod grochodrzewach. I, niestety, widać też brak dbałości o stan drzew dojrzałych, zastanych w pasie remontowanej drogi, o czym przekonały się na tej ulicy zwłaszcza przemrażane i przesuszane grochodrzewy, których stan oceniliśmy.
Zastanawialiśmy się, czy miejscy urbaniści pochylą się nad zachowaniem dorodnych drzew na działkach pozbawionych frontowej zabudowy – na trasie spaceru było ich 4, z czego dla jednej wydano już pozwolenie na zabudowę wielorodzinną i tylko cud może uratować zadbany ogród na posesji przy Rewolucji 61. I jak z kolei można zadbać, by nie zniknęły drzewa na podwórkach takich budynków jak Rewolucji 76…
Przy secesyjnej willi Rappaporta (Rewolucji 44) nie będzie ogrodu, który kiedyś otaczał budynek z kantorem i mieszkaniem przedsiębiorcy – szkoda, że konserwator zabytków nie przyłożył wagi do przywrócenia tego skrawka zieleni. Tak, jak przy domu seniora Uniwersytetu Łódzkiego (Rewolucji 66) WKZ i Wydział Ochrony Środowiska uznały, że można zaufać ekspertyzie inwestora, że praktycznie wszystkie drzewa przed budynkiem dawnego sierocińca dla dziewcząt wyznania mojżeszowego, ufundowanego przez Silbersteinów nadają się tylko do wycięcia. Podopieczni domu z pewnością są zachwyceni południowym słońcem z wysokich okiem w czasie upałów… I nie jest to jedyna krzywda dla zieleni przy zabytku w Ogrodach Sukienniczych – nie oszczędzono ogrodu willi Wiesława Lisowskiego. Nasze osiedle ma wiele takich miejsc – mam nadzieję, że procesy rewitalizacji bardziej upilnują drzew przy zabytkach.
Odkryliśmy też plany inwestycyjne na działce z pięknych starodrzewiem – przy Rewolucji 26. A pod nr 48A budowa marketu Aldi może zagrozić nie tylko drzewom na granicy działki, ale także pięknemu ogrodowi na skarpie, z drzewami, o który dba firma, mająca siedzibę działkę dalej.
Zajrzeliśmy też w miejsca pięknie zagospodarowane, ale w których po macoszemu potraktowano drzewa podczas róbót i trzeba pilnie obserwować ich stan. Na skwerze/placu zabaw im. Aliny Margolis-Edelman tuż po oddaniu do użytku była konieczność przycięcia jednego z drzew, pod którego korzeniami były prowadzone instalacje – z wykopami koparką i bez nawadniania. A na ul. Zacisze wzdłuż wszystkich lip od zachodu miejska spółka przy okazji budowy woonerfu „trzasnęła sobie” głęboki wykop na instalacje tuż przy bryłach korzeniowych. Póki co rośliny sobie radzą – i oby tak zostało. Z pewnością jednak konieczne jest pilnowanie gestorów sieci, by nie psuli nam bezkarnie drzew przy pięknie zagospodarowywanych ulicach.
Cieszy mnie, że zadawaliście dużo pytań – jedno z nich było naprawdę frapujące i warto dowiedzieć się, czy wymiary płyt chodnikowych mają odczuwalny wpływ na stan roślin w zieleńcach.
Dziękuję za wspólny spacer i zapraszam na kolejne! A jeśli macie coś ciekawego na temat zieleni na obszarze Ogrodów Sukienniczych – dawajcie znać: spoleczniopiekunowiedrzew@gmail.com