Kilka dni temu, 19 października sprawdzaliśmy, jak czują się młode i dojrzałe drzewa na urokliwym, rewitalizowanym osiedlu robotniczym fabryki Scheiblera, pomniku historii czyli jednym z najcenniejszych łódzkich zabytków. Na osiedlu, przez lata zaniedbywanym, bez ogrzewania, zaszły w ostatnich latach ogromne zmiany. Większość budynków jest gruntownie odnowiona. Dawne mieszkania – często jednoizbowe klitki zostały połączone w większe metraże, z sieciowym c.o., łazienkami i kuchniami. Strychy zostały dołączone do mieszkań, w efekcie część z nich jest dwupoziomowa.
Dawną szkołę przejęła Akademia Sztuk Pięknych na potrzeby centrum designu, działa tu też drukarnia Księży Młyn, lokal gastronomiczny, centrum dla turystów ze sklepikiem i sporo pracowni artystów i lokali komercyjnych. Z pewnością trzeba się cieszyć, że osiedle nie zostało sprzedane deweloperowi, jak planowano to w programie rewitalizacji z 2007 r.
Ogromne zmiany zaszły też w przestrzeni, co z perspektywy wielbicieli drzew jest dla nas najbardziej interesujące. Wykruszyło się kilka swojskich ogródków za budynkami, dobrze, że nie wszystkie, bo osiedle straciłoby swój „robociarski” charakter.
Przede wszystkim jednak przywrócony został pierwotny układ – po bokach dojścia do budynków, a pośrodku szpalerów drzew szeroka aleja spacerowa, co wymagało sporej ingerencji w otoczenie drzew. Wykopy pod rury grzewcze były prowadzone głównie w poza terenem zieleni. Jak wyglądały prace i jak były zabezpieczone lipy – zerknijcie poniżej. Widoczne jest tu składowanie na korzeniach kocich łbów ze zdjętej nawierzchni. Lipy nie są w złym stanie, choć podsychają od góry i będą potrzebować pielęgnacji. Trzeba też pilnować, by bluszcze ich nie osłabiły.
Poza główną aleją dostrzegliśmy wiele wartych obejrzenia drzew. Na tyłach famuły od zachodu rośnie sędziwa topola w złym stanie, bez części potężnych konarów. W starych ranach widać owocniki grzybów rozkładających drewno – łuskwiaków. Jak wyjaśnił nasz ekspert, Marek Kubacki, drzewo było od początku źle prowadzone, przez co utraciło wydłużone konary.
Kawałek dalej zdominowany przez równoletnią sąsiadkę – topolę – i dlatego odchylony klon. Dodatkowo na korzeniach rośliny ktoś rozpalił ognisko i widać ślady parkowania, co nie świadczy dobrze o bieżącym nadzorze służb nad osiedlem. Drzewa rosnące tuż przy murze nie zostały naruszone, a ich równo rozłożone korzenie zapewniają dobrą statykę mimo takiej lokalizacji. Niedaleko na napotkanym samosiewie topoli dwie różne formy liści, co jest cechą mieszańców tego gatunku drzew.
Przy magazynach
Tuż za ogrodzeniem dzielącym osiedle od dawnych magazynów kolejowych, które mają być przebudowane jako część gęstego osiedla deweloperskiego skrawek terenu zachwycający samosiewami dającymi cień i miejsce do życia drobnym zwierzętom – czy projektant zachowa ten dziki zakątek dla nabywców mieszkań?
Koci Szlak
Przy Kocim Szlaku przy restauracji posadzono obce na osiedlu robotniczym klony o kulistej formie i obce gatunkowo kuliste katalpy. Zdaniem eksperta, przy historycznej rewitalizacji nie jest to trafny wybór i lepszym rozwiązaniem byłyby, nawet formowane, lipy – np. jak widoczne dalej, niegdyś ogławiane, potem pozbawione formowania drzewa.
Przy boisku ASP topole carskie lub balsamiczne a przed nimi młode lipy srebrzyste dedykowane znanym postaciom. Topole zdecydowanie potrzebują pomocy.
Przy symbolicznych torach kolei scheiblerowskiej usychają klony zwyczajne. Prawdopodobnie wpływ na to miało poszerzenie usytuowanych obok nich ścieżek. Z drugiej strony głogi walczą z tzw. zarazą ogniową (powoduje zaczernienie liści i gałęzi pod koniec okresu wegetacji).
Na zieleńcu przy torach możemy też zobaczyć brzozę odmiany amerykańskiej oraz kilka odmian sosen – gatunku wycofującego się z naszej strefy klimatycznej, bo bardzo wrażliwego na obniżenie wód gruntowych. Jedną z niewielu odmian, które dobrze sobie radzą jest sosna czarna.
Na „wzorcowym ekoparkingu”, zbudowanym pomiędzy 2016 a 2019 r. z plastikowej geokraty i kocich łbów, znajdujemy osłabione stare orzechy – są wrażliwe na zagęszczanie gleby, uszkodzenia korzeni i zanieczyszczenia z pojazdów. Kocie łby prawie do pnia nie posłużyły dojrzałej roślinie. Wg eksperta przestrzenie pomiędzy kamieniami należało wysypać kamieniami rzecznymi – rozjeżdżane kruszywo zamienia się w piasek odcinający roślinom dopływ wody i tlenu. Młode drzewa mają liczne, osłabiające je odrosty. Stare drzewa, w tym jabłoń w złym stanie, sugerują, że parking wybudowano na miejscu starego sadu.
Fabryczna
W chodniku ul. Fabrycznej tkwi martwa robinia obudowana wiele lat temu palisadą i podcięta ogrodzeniem Textorial Parku. Tak obudowane drzewo nie miało szans na dostęp do wody, w dodatku korzenie przykryto agrowłókniną i wysypano kamykami. Idealna recepta jak zabić drzewo. Obok, przy ul. Magazynowej podobnie zabetonowane w parkingu jawory i przyuliczne zasychające duże drzewa.
Za straconą szansę rewitalizacji można uznać sprzedaż willi z ogrodem, rozdzielającej Park Źródliska I i Źródliska II. Niestety teren ma zostać zabudowany, co ostatecznie zniweczy plany połączenia parku przyfabrycznego w całość. A można było przecież dokonać wywłaszczenia…
ŁSSE
Docieramy do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z ładnie utrzymanymi terenami zieleni nad stawem. Ale u wejścia do niej straszy zdewastowana przędzalnia cienkoprzędna Grohmana. Obok niej dorodny egzemplarz glediczji trójcierniowej, a na elewacji „wiszące ogrody CFI” – co ciekawe, poza ruderalnymi brzozami znajdziemy sosnę! takie rośliny są skazane na zagładę, nie ma praktycznie możliwości zdjęcia ich z murów bez zniszczenia korzeni.
Naprzeciwko dendrologiczny skarb – ogromny pomnikowy perełkowiec japoński , z pewnością dawniej część ogrodu willi Grohmana. Roślina ma stare wiązania w koronie, wymagające wymiany lub poluzowania. Koronę obciąża też niepotrzebnie posusz.
Spacer oficjalnie zakończyliśmy na niegdyś kulistych klonach i robiniach – przy braku pielęgnacji drzewa formowane wypuszczają mnóstwo gęstych pionowych gałęzi. Ale po drodze do tramwaju obejrzeliśmy jeszcze niewielką działkę przy ul, Tymienieckiego, na której przy inwestycji deweloperskiej mają zostać zachowane drzewa, a część ma zostać przesadzona. Jest to jeden z niewielu dobrych przykładów troski inwestora i urzędu o przyrodę.
Zapraszam też do obejrzenia zdjęć na profilu Mapy Drzew Łodzi >>