Wizualizacje Starego Rynku po modernizacji pokazywały nam od strony ul. Zgierskiej młode, zielonolistne nasadzenia drzew w trawniku, a od wewnętrznej strony placu drzewa w odmianie o czerwonych liściach otoczone kwitnącymi roślinami w obwiedni z niskich krzewów o ciemnozielonych liściach.
Od strony Zgierskiej posadzono 6 klonów zwyczajnych o wysokości 6-7 metrów i obwodach ok. 40 cm. W centralnej części placu – 8 jesionów o podobnych wymiarach. Ostatnie informacje, że klony zwyczajne (acer platanoides) od strony ulicy zostały wykopane i będą wymienione, w dodatku wymienione razem z ostrokrzewami, wprawiły mnie w konsternację.
Nie tylko dlatego, że drzewka wyglądały w sezonie na żywotne, ale i dlatego, że nie miało być pod nimi żadnych ostrokrzewów, tylko trawnik. A gdy padło zdanie, że usunięte ostrokrzewy mają zastąpić inne rośliny zimozielone, zdębiałam. Bo ostrokrzewy nie dość, że dekoracyjne i pożyteczne dla ptaków, to są zimozielone…
A może chodzi o zupełnie inne miejsce, skoro tu ostrokrzewów nie widać…
… skoro nie było ich w momencie hucznego otwarcia odnowionej przestrzeni, choć reszta roślin była już na swoim miejscu…
… a i to, co rosło pod drzewkami bliżej centrum placu, to zupełnie inny krzew.
Nawet jeśli pojawiły się już po fecie otwarcia rynku, albo rosły w środkowych rzędach zieleńców, czemu zadano sobie trud przesadzania, ryzykując, że drzewka i krzewy się nie przyjmą w nowym miejscu, bliżej Podrzecznej? Może wykonawca posadził drzewka za małe, niezgodne z planem nasadzeń? A może uszkodzone czy chore, skoro wymiana w ramach gwarancji? Czym zawiniły ostrokrzewy (jeśli przegapiłam ich istnienie)? Czy tym, że nomem omen, mają ostre zakończenia liści? Ale czemu ma to nie przeszkadzać w innym fragmencie placu? A może odmiana nie taka?
Jeśli ktoś z Was wie cokolwiek o ogrodnictwie, też pewnie poczuł się trochę zlekceważony krótkim i niejasnym komunikatem przekazanym mediom. Takie trochę zbycie pytań mieszkańców powoduje, że pojawiły się nawet obawy, że urząd zaplanował na miejscu tych zieleńców pawilony handlowe, bo wysokie zadaszenia nie sprawdzają się przy opadach.
Myślę, że warto to wyjaśnić. Dlatego zadałam Zarządowi Inwestycji Miejskich kilka pytań:
- które zieleńce na płycie rynku przeszły po oddaniu Runku do użytku wymianę drzew i krzewów
- jakie gatunki roślin miały być nasadzone na ww. zieleńcach wg projektu nasadzeń, w jakich ilościach i jakie miały mieć parametry
- jakie gatunki roślin miały zostały nasadzone na ww. zieleńcach przez wykonawcę, w jakich ilościach i o jakich parametrach
- na jakim etapie ustalono konieczność wymiany poszczególnych roślin i z jakich powodów
- czemu przesadzenie zdrowych na oko roślin odbywa się w ramach gwarancji
- gdzie zostaną przeniesione poszczególne rośliny wykopywane po otwarciu Rynku
- jakie gatunki roślin, w jakich ilościach i o jakich parametrach zostaną posadzone na zieleńcach, na których rośliny zostały usunięte po otwarciu Rynku
- czy wobec zieleńców znajdujących się od strony ulicy Zgierskiej są plany przeznaczenia na inny cel niż zieleń publiczna.
Oczywiście podzielę się z Wami wiedzą skrupulatniej niż urząd 🙂
Jeśli ktoś w UMŁ liczył, że na tym rynku, na którym nie ma dostępu do wody, do WC i prądu pojawi się handel, to znaczy że jest głupi.