Dwa dni temu gruchnęła informacja o planowanej przez firmę Okam inwestycji przy ul. Przędzalnianej naprzeciwko stawu przy pałacu Herbsta. Więcej >> To chyba najwrażliwszy teren historyczny miasta, fragment pomnika historii, wymagający wyjątkowej pieczołowitości od inwestorów. A w okolicy dzieje się sporo dobrego i złego, o czym przeczytacie w przygotowywanym przez nas raporcie o wpływie rewitalizacji na zieleń.

To długo wyczekiwana inwestycja ratująca zabytek – przędzalnię Scheiblera z 1878 r. nieco ukrytą za potężnym gmachem loftów oraz niepozorne, a bardzo cenne zabudowania z domem Krystiana Wendischa z 1825 roku. Miejsce jest wyjątkowo jak na współczesną Łódź położone – od wschodu cieszy oczy staw przy muzeum, od zachodu staw na terenie loftów, natomiast od południa przez działkę przebiega koryto rzeki Jasień (częściowo skanalizowane) ukryte w gęsto zadrzewionym terenie.


I tu rodzi się pytanie – skoro inwestor poza adaptacją historycznych budynków planuje budowę 5 (!) nowych wielorodzinnych budynków mieszkaniowych, gdzie je zlokalizował? Czy ograniczył apetyty i umieści nową zabudowę tylko na północ od rzeki, gdzie drzewa są młodsze? Czy pomyślał o tym, jak cenne przyrodniczo i dla jego klientów byłoby odkrycie rzeki i zaaranżowanie wokół niej terenu rekreacyjnego? Czy zachowa do tego celu cały pas dorodnych drzew na południe od Jasienia? Wyobraźcie sobie miejsce pełne zieleni, alejek, z mostkami nad wodą… Wizualizacje nie pokazują tego dokładnie, można powiedzieć wręcz, że ten aspekt pomijają.


Doświadczenie pokazuje, że mało prawdopodobne, że renowacja i adaptacja zabytków będzie pierwszym etapem inwestycji. Będzie to bowiem etap bardzo kosztowny i zlokalizowany bliżej wjazdu na teren. Z reguły inwestorzy rozpoczynają budowę od tego, co nowe i czego sprzedaż sfinansuje prace konserwatorskie. Dlatego brak wizualizacji pięciu nowych budynków może rodzić zaniepokojenie o potraktowanie rzeki i drzew. To teraz zdecyduje się, czy ten obszar faktycznie będzie zagospodarowany z szacunkiem dla historii, mieszkańców i środowiska.
Dla Posiadeł Wodno-Fabrycznych obowiązuje plan miejscowy z 2018 r., który wskazuje nieprzekraczalną linię zabudowy w bezpiecznej odległości od linii rzeki (linia z białymi trójkątami). Ale zakłada schowanie napowietrznej linii energetycznej przebiegającej obecnie… między drzewami. Schowanie jej pod ziemię przy gęstym zadrzewieniu będzie wymagało albo stosowania przecisków lub przewiertów, albo usunięcia drzew. Byłaby to duża szkoda dla tego urokliwego miejsca. Należy też pamiętać, że nasi radni chętnie zezwalają na stosowanie trybu lex deweloper, omijającego ograniczenia mpzp. Sprawdziłam – na tę chwilę taki wniosek nie wpłynął 🙂
Baza Głównego Urzędu Nadzoru Budowalnego jako ostatnią pokazuje decyzję DPRG-UA-I.1121.2023 wydaną w 2023 r. spółce MONEY SQUARE INVESTMENT, a nie Okam (więcej >>), ale być może jest to inwestor zastępczy. Oczywiście zwróciłam się natychmiast z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej: projektu zagospodarowania terenu, uzgodnień dotyczących Jasienia oraz ew. wydanych decyzji o zezwoleniu na usunięcie drzew i krzewów. Ufam, że doświadczony w adaptacjach zabytków deweloper potrafił też docenić rzadkie w Łodzi połączenie wody i wysokiej zieleni. W końcu tego typu inwestycje powstają dla „klientów klasy premium”, ceniących sobie wypoczynek.
Radość z ratunku dla tak cennych dla naszego miasta zabytków będzie pełna jedynie, jeśli i inwestor, i wszystkie organy – konserwator zabytków, wydział ochrony środowiska i wydział architektoniczno-budowlany stanęły na wysokości tego ambitnego zadania.