Oj, mamy na pieńku z tą siecią! Pamiętacie wycięcie klonu na ul. Żeromskiego tylko ze względu na nieliczenie się z nim przy projektowaniu marketu? Wbrew art. 75 ust. 2 prawa ochrony środowiska umiejscowiono zjazd, a urząd wydając pozwolenia na budowę z naruszeniem ochrony skupisk drzew zapisanej w mpzp, przypieczętował jego los. Teraz okazuje się, że Lidl nie tylko w naszym mieście lubi budować kosztem drzew.
Dlaczego piszę o tym bez znaku zapytania? Lidl kupił od PKP dużą działkę kolejową – na obszarze zamkniętym, na którym wolno budować jedynie infrastrukturę zw. z kolejnictwem. Nawet działki prywatne, sąsiadujące z koleją podlegają wielu obostrzeniom, w tym dot. obronności. Jak widać, nie było to przeszkodą.
Działka ta jest w większości pokryta drzewami w różnym wieku, co kompletnie nie przeszkadzało sieci handlowej, choć doskonale wie, jakie są obostrzenia dla marketów i jakie powodują skutki w zadrzewieniach. Sąsiaduje z zabytkowymi, wpisanymi do ewidencji budynkami kolejowymi. Ma trudną obsługę – jedynie od ul. Zabrzeżniańskiej (4KDZ) i od strony pasa kolejowego. Działka ta jest w planie miejscowym przeznaczona pod usługi na podstawie przepisów odrębnych. Plan nakazuje m. in. dachy dwu- lub wielospadowe i liczy ilość miejsc postojowych – to one przesądzą o losie większości drzew – w sposób wskazujący na wiele usług skupionych w jednym miejscu, nie market. Jednak wg mojej wiedzy uzyskanie pozwolenia na budowę musiało być poprzedzone wyłączeniem z zamkniętych terenów kolejowych.
Wg „wieści gminnej”, gmina zachowała się bardzo odpowiedzialnie, proponując zamianę działek na miejską bez tak dużej ilości drzew. Inwestor jednak odmówił, zależało mu bowiem na bliskości dworca kolejowego. Starostwo Powiatowe w Zgierzu, jak informuje lokalna gazeta Łowiczanin, wydało pozwolenie na budowę… Inwestor karczuje już młode drzewa, póki co nie zabrał się za wymagające zezwolenia. Sąsiedzi chyba nie zdają sobie sprawy, jak na funkcjonowanie ich działek wpłynie takie sąsiedztwo – z dużym ruchem, hałasem i nocnym oświetleniem. Czy sala bankietowa nie ucierpi na zmianie charakteru sąsiedztwa?
Mieszkańcy (nieliczni, jak to w mniejszym mieście) usiłują ustalić, jak doszło do wyłączenia działki z obszaru objętego ograniczeniami zabudowy, sprawdzają, czy wszystkie procedury były prawidłowo przeprowadzone. Chcą uratować choć drzewa rosnące przy granicy pasa drogowego i granicach sąsiednich działek. Reszta z utęsknieniem czeka na zakupy w nowym markecie. W takim miejscu.
Myślę, że warto wiedzieć, jaką cenę płacimy za budowę kolejnego marketu tej sieci. Mieszkacie w Głownie i drzewa są dla Was ważne? Macie wiedzę prawną, która mogłaby pomóc? Wesprzyjcie osoby, które chcą ocalić te drzewa. Niech nie zostają z tym same. Napiszcie do mnie – dyzury@mapadrzewlodzi.pl, z przyjemnością przekażę kontakt.
Czy już otrzymujecie nasz newsletter?