Dobre praktyki/złe uczynki, Z dyżurów

Zniszczone pomniki przyrody

Otrzymałam dziś informację ze zdjęciem, dotyczącą zniszczenia drzew pomnikowych poprzez nieprawidłowo wykonane prace w ich koronach. Sprawa dotyczy dwóch klonów srebrzystych na terenie położonym przy ul. Sienkiewicza 175 (działka S9-84/1). Drzewa zostały objęte ochroną pomnikową w 1993 r. i wpisane (jak twierdzi zarządzenie o sprzedaży) do rejestru zabytków. Działka po dawnym basenie Olimpia została sprzedana przez Gminę Łódź w 2011. Nabywca miał świadomość obowiązków zw. z nabyciem drzew pomnikowych. Wydział Urbanistyki i Architektury miał świadomość obowiązku ochrony pomnikowych drzew, w tym klonów srebrzystych w wydanych decyzjach budowlanych.

Czytaj dalej →
Dobre praktyki/złe uczynki, Z dyżurów

W koronie pomnikowego drzewa

Dąb szypułkowy Rybak. Fot. Urszula Niziołek-Janiak

Miałam wczoraj przyjemność oglądania przy pracy – i to nie przy byle drzewie! – ekipy zajmującej się chirurgią drzew pod czujnym okiem Bartłomieja Króla. Prace zlecił urząd w Aleksandrowie Łódzkim, opiekujący się drzewami pomnikowymi na obszarze gminy, także drzewami na terenach prywatnych. A właśnie na terenie Bełdowa znajduje się wiele pomnikowych drzew, głównie przepięknych soliterowych dębów. Jak ważne są zabiegi poprawiające statykę drzewnych olbrzymów, okazało się, gdy inny potężny pomnik przyrody w okolicy, nie posiadający wiązań i nie poddany cięciom, rozłamał się od nagłego podmuchu, tracąc 3/5 korony…

„Nasze” drzewo to pomnikowy dąb szypułkowy zw. Rybakiem, to egzemplarz typowo polanowy, o rozrośniętej koronie i o obwodzie 674 cm. Rośnie w bardzo dogodnych warunkach – nad wodą, na dużej łące tuż przy parku krajobrazowym obok dworu rodziny Wężyków. Wymagał on cięć pielęgnacyjnych po nagłym uderzeniu wiatru, które wyłamało potężny konar.

Celem cięć było przedłużenie życia drzewu, odmłodzenie go przez cofnięcie młodych przyrostów by korona zagęściła się bliżej pnia. Pielęgnacja okazała się tak ważnym wydarzeniem dla gminy, że pojawiła się nawet lokalna telewizja.

więcej
Zieleń w rewitalizacji

Obszar 12. Odkrycia na Solnej

Fot. Google Maps

Od miesiąca sprawdzam kwartał po kwartale obszar 12 – objęty kilka lat temu programem Ogrody Sukiennicze. Samorząd na tym obszarze nie prowadzi jeszcze szerszych działań rewitalizacyjnych, ale i tak to miejsce zaczyna się zmieniać, raz na lepsze, raz… na trochę gorsze, jak opisywałam przy okazji remontu ul. Rewolucji 1095 R. Sporo się tu buduje nowych bloków zw. apartamentowcami (upieram się, nie zawsze nowe inwestycje mieszkaniowe zasługują na to miano). Dużo wspólnot remontuje swoje nieruchomości, czasem przy okazji ingerując w zieleń.

Ale dziś o przyjemnym odkryciu. Ulica Solna – niegdyś prywatna, należąca do chasydzkiego kupca Samuela Saltzmana – nie miała przez ostatnie dziesięciolecia łatwo. Okolica coraz bardziej się degradowała, uchodziła wręcz za niebezpieczną. Ostatnio zasłynęła z ustawienia przez UMŁ ładowarki dla elektrycznych aut z wymalowaniem miejsc postojowych na piasku 😀 Ale i tu docierają zmiany. Kilka wspólnot i kamieniczników odnowiło elewacje, podwórka.

Miłym zaskoczeniem dla mnie było kilka naprawdę dorodnych drzew, w tym dwa piękne kasztanowce. Drzewa w tej okolicy to skarby, bo na ulicy ich nie uświadczysz. Jedno z nich zdobi ulicę Solną wychylając koronę między niskimi komórkami a oficyną, na środku wąskiego podwórka kamienicy przy Pomorskiej 22.

Dlaczego zwróciło moją uwagę? Jak widać na zdjęciu, nieruchomość nie jest super zadbana. A drzewo nie dość, że zabiera cenne miejsce, to jeszcze zacienia mieszkania. A jednak trwa, nikt go nie wyciął, nie prześwietlał, nikt go nie podlewał truciznami. Co więcej, od osoby mieszkającej w tej oficynie usłyszałam „Jak by tu było bez tego „kasztana”? Nie chciałoby się tu żyć! A cień jest teraz potrzebny – kogo stać na klimatyzację?”

W drugim końcu ulicy – kolejna niespodzianka! Udało mi się wejść na podwórko. Ba, musiałam tam wejść gdy przez uchyloną bramę zobaczyłam tę foremną, rozłożyście wzorcową koronę 🙂 Uprzejma mieszkanka powiedziała mi, że to piękne drzewo jest traktowane jak skarb i regularnie pielęgnowane. Wspólnota dba o osuwanie posuszu i zabezpieczanie przez szkodnikami.

Ba, są osoby, które myślą o objęciu tego okazu ochroną pomnikową! Z pewnością wrócę na to podwórko przy Solnej 12 by zmierzyć i lepiej obfotografować ten skarb. Może uda się też spotkać z mieszkającymi tu drzewolubami i zinwentaryzować drzewa w głębi kwartału? Na ortofotomapie widać, że mogą tam się kryć kolejne niespodzianki 🙂

Co w drzewach piszczy, Uncategorized

Nowa Tkalnia bez starych drzew

Parę miesięcy temu urbexowałam sobie po terenie dawnego Uniontexu od strony Nowej Tkalni zw. Papieską. Nie byłam tam szmat czasu, a wiem, że za moment rozpoczyna się duża inwestycja, na którą to miejsce czekało latami. Zapamiętałam to miejsce jako smutne ruiny i chaszcze, a okazało się, że wśród nich tkwią dwie zielone perły – topola biała i topola szara.

Czytaj dalej →