Z dyżurów

Zelwerowicza jak bumerang

Wybierając miejsce do życia często kierujemy się zielonym otoczeniem i widokiem z okna. Wiedzą o tym deweloperzy i dlatego nazwy ich osiedli chętnie (i zbyt często bez pokrycia w faktach) przywołują zieleń i drzewa, a ceny metra kwadratowego w naprawdę zadrzewionych okolicach szybują pod sufit.

Radiostacja właśnie dlatego jest miejscem wyjątkowym i uchodzącym za drogie i prestiżowe. W ogromnej mierze decydują o tym przyuliczne drzewa. I właśnie o traktowanie starych jesionów pensylwańskich na tej ulicy toczy się kolejny bój mieszkańców z miastem jako inwestorem. Celowo piszę, że nie jest to bój z wykonawcą – bo nie wiadomo jeszcze, jakie wytyczne dot. zabezpieczenia drzew otrzymała w procedurze przetargowej firma drogowa remontująca jezdnię i chodniki na tej ulicy.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Jesiony z Radiostacji

Fot. osoby zgłaszającej

Jesiony nie mają obecnie łatwego życia w Łodzi. Jest to gatunek odporny na zanieczyszczenia, ale lubi wilgotną glebę (stąd tak częsty to widok przy rowach) i żyzną glebę. Jesiony z ul. Zelwerowicza rosnące w wąskich zieleńcach między jezdnią a wąskim chodnikiem, dodatkowo przeszły gehennę fatalnych przycinek – bo cały ich szpaler ma nieszczęście rosnąć pod napowietrzną linią energetyczną. Ok. 2018 zarządca drogi doszedł nawet do wniosku, że trzeba je wyciąć. Ale pokiereszowanych, dziuplastych roślin broniła skutecznie lokalna społeczność.

Czytaj dalej →