Co w drzewach piszczy, Jak ratować drzewo

Kapliczka na straży lasu

Krótka opowieść mieszkanki zakochanej w Smardzewie. Trudno się nie zakochać w tym miejscu, naprawdę. W środku urokliwego lasu nad stawem, na prywatnej działce był sobie kiedyś bar „Dzik”, prowadzony przez p. Arta, potem zmieniony na budynek mieszkalny. Działka miała i ma dojazd z drogi publicznej, ba, powiatowej ul. Smardzewskiej – można więc na niej budować. Potomek właściciela tego miejsca postanowił, że chce sprzedać działkę. Ma do tego prawo, oczywiście.

I ma prawo starać się o podniesienie ceny działki. A najlepiej sprzeda się teren, zapewniając nabywcy warunki do budowy nie jednego domu, lecz całego osiedla przy stawie. Budowa większego osiedla wymaga jednak wyznaczenia drugiego wjazdu. Ale na przeszkodzie stoi… las. Las należący do Lasów Państwowych, oddzielający działkę od kolejnej ulicy. Co z tym zrobić? Zamienić się na działki z LP! Przekwalifikować grunt leśny, wyciąć drzewa i budować.

Mieszkańcy wsi kochają to miejsce tak bardzo, że by je chronić przed wycinaniem drzew i niszczeniem przyrody powołali Towarzystwo Przyjaciół Smardzewa. W ich ulubionym miejscu spotkań – nad stawem postawili już rzeźbioną przez lokalnego artystę p. Krzysztofa Oboja ławę, regularnie organizują spotkania. Niestety z tego miejsca widać też opadający poziom wody w stawie. Susze i presja inwestycyjna robią swoje… Co będzie, gdy tuż obok pojawią się kolejne wille kosztem drzew? Trudno się łudzić, że urząd temu zapobiegnie.

Mieszkańcy chwycili się nietypowego sposobu ratowania lasu. Ten sam artysta wsparł ich rzeźbiąc przydrożną kapliczkę. Stanęła ona poza terenem prywatnym ale w miejscu blokującym wytyczenie wjazdu. I została oficjalnie poświęcona przez lokalnego proboszcza ks. Roberta Kuźmę! Ileż razy kusiło mnie, by na pniach oznaczonych do wycięcia powiesić kapliczki… Smardzewianie to zrobili 🙂

Kapliczka na straży wiary i lasu. Fot. Grażyna Ojrzyńska

Poświęcona kapliczka jest miejscem kultu religijnego i przedmiotem kultu. Art. 196 Kodeksu karnego „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2″ bywa wykorzystywany w Polsce przeciwko artystom i swobodzie wypowiedzi artystycznej. Czy okaże się skuteczny wobec planów zniszczenia lasu? Bardzo mocno trzymam za to kciuki!

Tylko czy naprawdę państwo i samorząd są tak bezradne wobec zabudowywania takich miejsc ze szkodą dla przyrody? Czemu my, obywatelki i obywatele, musimy imać się takich sposobów ratowania drzew?

Jeśli znacie inne nietypowe próby ratowania drzew, dajcie znać. Chętnie o tym napiszę 🙂 dyzury@spoleczniopiekunowiedrzew.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *