Z dyżurów

Drzewa owocowe a tereny zieleni

Fot. Tomasz Bedyk

Przy ul. Olsztyńskiej 18, na ogrodzonym terenie należącym do spółdzielni wycięto dziś piękną, dorodną jabłoń purpurową o obwodzie ponad 110 cm, wysokości ok. 8 m. Drzewo było w trakcie kwitnienia i widok powalonej na ziemię ukwieconej korony oburzył kilka osób zgłaszających wycinkę Społecznym Opiekunom Drzew. I powinien oburzyć, bo to duża strata dla okolicy i dla przyrody. W Ekoportalu nie znalazłam zezwolenia na usunięcie drzewa – pytanie, czy było ono konieczne.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Przycinka przy Kilińskiego

Kilińskiego 34 w 2024. Fot. własna

Podczas audytu Ogrodów Sukienniczych do naszego raportu o wpływie rewitalizacji na zieleń zwróciłam uwagę na sporo działek bez frontowego budynku, na miejscu którego urosły dorodne drzewa. Zastanawiałam się, co zrobić, by w trakcie rewitalizacji te zielone miejsca nie znikały. Jednym z nich jest działka przy ul. Kilińskiego 34 o skomplikowanym stanie prawnym (własność Gminy Łódź, prywatna i użytkowanie wieczyste) i działka obok, pod numerem 32.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Ul. Nowa – standardy nie istnieją

Cytat ze standardów nijak się ma do rzeczywistości. Fot. Mateusz Kozłowski

Najpierw było ogłoszenie o „szerokim froncie robót” drogowych, potem wakacyjne konsultacje z mieszkańcami ul. Nowej. Wymiana nawierzchni i podbudowy, chodników, ustawienie ławek i nasadzenia drzew. I, oczywiście, miejsca postojowe. A potem – od listopada – przyszła kolej na roboty.

W tym tygodniu Społeczni Opiekunowie Drzew otrzymali zgłoszenie o sposobie prowadzenia prac na pełnej lip ul. Nowej. Drzewa na niej są już co prawda nieco zdeformowane przycinkami z jednej, a posuszem z drugiej strony, ale ulica i tak robi dzięki nim wrażenie przyjaznej do mieszkania. A jest to tym ważniejsze, że od drugiej strony do mieszkań dociera hałas i zanieczyszczenia z ruchliwej ul. Kopcińskiego.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Czy leci z nami prawnik?

Fot. własna

Ostatnie tygodnie to kolejne informacje o usuwanych drzewach, a przed nami kolejny sezon budowalny zwiastowany odgłosem pił. Właśnie słyszę go za oknem… Spółdzielnie będą budować kolejne parkingi wbrew protestom i rozsądkowi akurat w miejscach drzew, dzielni inwestorzy czyścić działki z wszystkiego, co wystaje ponad trawnik by zbudować domy i ogrodzenia dokładnie tam, gdzie rosną drzewa, mimo tego, że przepisy mówią o oszczędnym gospodarowaniu terenem i procesie inwestycyjnym dostosowanym do walorów krajobrazowych i przyrodniczych działek. A miasto będzie wydawać kolejne decyzje budowlane skutkujące „kolizjami z planowaną zabudową” i wytyczać drogi kosztem starodrzewu.

Muszę Wam się przyznać, że miewam poczucie bezradności, a jednocześnie przekonanie, że pomoc prawna pro publico bono w konsekwentnym wykazywaniu „w tej sprawie organ miał narzędzia i z nich nie skorzystał” w końcu wywołałaby refleksję w urzędach, zwłaszcza w Wydziale Architektury i Urbanistyki i Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Często pytacie mnie o wsparcie prawne i faktycznie byłoby ono czasem bardzo pomocne. Nie zostawialibyśmy osób zmagających się z urzędniczą machiną z radami, jakie przepisy i do kogo pisać, ale i jak odwoływać się i podważać argumenty i wyjaśnienia za pomocą orzecznictwa albo wydobywać informacje od opornego zarządu spółdzielni czy wspólnoty. Nie liczę na reprezentowanie w sądzie, bardziej na możliwość skonsultowania na bieżąco sprawy, możliwych działań czy napisanie pisma potrzebującego bardziej fachowej wiedzy.

Jeśli znacie prawnika wrażliwego na ochronę przyrody albo sami macie taką wiedzę i chcecie czasem pomóc, dajcie znać – spoleczniopiekunowiedrzew@gmail.com

Z dyżurów

Gdy drzewo zagraża bezpieczeństwu

Topola nie wyglądała na poważnie chorą. Fot. Google Maps

Opisywałam Wam zgłoszenie wycięcia dorodnej topoli przy al. Kościuszki na tyłach działki z budynkiem przy Piotrkowskiej 175 (tutaj >>). Przy okazji chciałam Wam zwrócić uwagę, że nie zawsze na mapie Intersit łatwo przyporządkować działkę gruntową do adresu gdy budynek należy do kogoś innego niż teren wokół. I przez to także trudniej wyszukać decyzję w Ekoportalu, który słabo wyszukuje po numerach działek – tak było tym razem. Trzeba w=tedy sprawdzać pod różnymi prawdopodobnymi adresami. Ale udało mi się i tak szybko otrzymać z urzędu marszałkowskiego wyjaśnienie tej bolesnej wycinki, za co jestem wdzięczna, bo w naszym mieście wcale nie jest to oczywiste i często niepotrzebnie czeka się i kilka miesięcy na takie informacje. Marszałek radzi sobie z tym najlepiej.

Czytaj dalej →
Dobre praktyki/złe uczynki, Z dyżurów

Co się zdarzyło na Murarskiej

Tyle gałęzi usunięto. Fot. osoby zgłaszającej

Jakiś czas temu dostałam zgłoszenie o paskudnej przycince ogromnego świerku na prywatnej posesji przy ul. Murarskiej. Drzewo przycięła najprawdopodobniej firma, wykonująca na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej pielęgnację innego drzewa, rosnącego w pasie drogowym – tak wynika z wcześniej wykonanych zdjęć.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Z tylu Piotrkowskiej 175

Fot. Agnieszka Piekarska

Kolejne Wasze zgłoszenie – na tyłach działki z kamienicą, w której przez lata funkcjonował Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi, ale od strony al. Kościuszki rosło sobie drzewo dominujące nad wszystkimi innymi wokół.

Szarawe liście faktycznie widać z daleka. Fot. Agnieszka Piekarska

Kilka lat temu wg osoby zgłaszającej usunięto jej ok. 1/3 korony, ale drzewo na oko było żywotne i miało w tym roku pełną liści koronę. W przeciwieństwie do atakowanych przez szrotówka i nieleczonych po sąsiedzku kasztanowców… Ale pozory dla niewprawnego oka bywają mylące – oko naszego inwentaryzatora w 2022 r. dostrzegło na topoli szarej owocniki grzybów, prawdopodobnie czyrenia czyli tzw. huby.

Z Mapy Drzew Łodzi

Czyreń często występuje na wierzbach, ale też na topoli, klonie i kilku innych drzewach liściastych, w tym owocowych. Grzyb prowadzi do białej zgnilizny drzewa, która powoli je wyniszcza, więc nie od razu widać skutki w postaci osłabionego ulistnienia czy posuszu. Drzewa „z hubą” mogą po pewnym czasie grozić złamaniem.

29 stycznia 2025 zostało wycięte. Działka należy do miasta, decyzję więc musiał wydać marszałek albo konserwator wojewódzki. Gdy otrzymałam zgłoszenie, nie znalazłam karty z zezwoleniem w Ekoportalu, być może przez to, że szukałam po numerze działki (w Intersicie ta działka nie ma adresu, a podany w decyzji znajduje się… obok) a baza miała wtedy spore problemy z wyszukiwaniem. Dziś znalazłam decyzję – wniosek o zezwolenie na usunięcie drzewa Miasto Łódź złożyło w listopadzie 2024, Urząd Marszałkowski wydał decyzję w połowie grudnia. Wycinka była więc legalna.

Czy usunięcie huby uratowałoby to drzewo przed rozwojem grzybni? Nie. W starych książkach dla działkowców wspomina się o usuwaniu owocników przed lipcem, odcinaniu fragmentu tkanki i smarowaniu maścią ogrodniczą (dziś rzadko polecaną) – ale przy niewielkich drzewach owocowych.

Owocniki grzyba to jedynie zewnętrzna jego część, a jej pojawienie się oznacza, że grzyb na dobre zadomowił się w tkance rośliny i poczynił już tam spustoszenia. Pomogłoby usunięcie gałęzi czy konaru toczonego przez grzyb – o ile nie umiejscowił się on w głównym pniu. Dowiemy się tego, gdy otrzymam od marszałka dokumentację zdjęciową z oględzin stanu drzewa przed wydaniem decyzji pozwalającej je wyciąć.

Fot. Agnieszka Piekarska

Grzyby atakują najczęściej rośliny osłabione, w miejscach uszkodzeń bariery ochronnej rośliny – uszkodzeniach kory, pęknięciach, odłamaniach gałęzi. Dlatego tak ważna jest bieżąca piecza nad stanem dojrzałych drzew. Ale też w miejscach cięć „pielęgnacyjnych” – ba, choroby i grzyby pasożytujące na drzewach roznoszą się często z drzewa na drzewo, gdy cięcia są wykonywane piłą łańcuchową trudną do umycia i odkażenia albo nieodkażonymi narzędziami. Wielokrotnie obserwowałam, jak w Łodzi odbywa się pielęgnacja drzew przyulicznych – i za każdym razem dopiero po moich dociekaniach „A gdzie Pan odkażał tę piłę?” ogrodnicy mrucząc pod nosem (wolę nie wiedzieć co) szli do szoferki samochodu by niby „coś z tym zrobić”. Czy zrobili? Wiedzą, że nie jestem w stanie sprawdzić…

Z dyżurów

Co z wycinką na Starym Cmentarzu

Po zgłoszeniu od zaniepokojonej mieszkanki o wycince 2 drzew i przycięciu kolejnego (o czym pisałam tutaj >>) zwróciłam się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o informację, czy usunięcie ich było legalne i jaka była jego przyczyna. Dziś dzielę się z Wami zaskakującą odpowiedzią – wg służb konserwatorskich wycięto tylko jedno drzewo.

Prawdopodobnie było tak ogromne, że plastry i kłody z niego składowano w dwóch miejscach – Łodzianka, która zgłosiła mi sprawę obiecała, że sprawdzi ponownie ilość pni po świeżo ściętych drzewach, by potwierdzić, czy WKZ ma rację. Ale że pytacie mnie o tę sprawę na fb, nie czekam na lepszą pogodę do spacerów, tylko już pokazuję Wam uzyskaną informację.

Fot. ze zgłoszenia

W decyzji znajdziemy parę zaskakujących punktów:

  • Do decyzji nie załączono dokumentacji fotograficznej z oględzin klonu zwyczajnego i tak naprawdę musimy zaufać, że roślina, którą zgłoszono mi jako zdrową miała rozłamanie pnia (nie nadające się do zabezpieczenia np. przez dodatkowe wiązania, bo przecież tylko wtedy jest podstawa do usunięcia całej rośliny , ubytki kory o wysokości 220 cm i wypróchnienie – zwłaszcza, że ucięte fragmenty są zdrowe a chory pień raczej nie „wykarmiłby” tak dorodnych konarów i korony. O dokumentację występowałam dokładnie po to, by było wiadomo, jak wyglądały wady tego potężnego okazu, kwalifikujące je wg WKZ do wycięcia. Wg mnie kłóci się to z zasadą rzetelnego prowadzenia postępowań administracyjnych.
  • Częściowo widoczna bryła korzeniowa to przecież zupełnie normalne zjawisko u miejskich drzew, a tu biedna roślina miała tym bardziej ograniczoną przestrzeń na bryłę korzeniową i musiała omijać korzeniami mnóstwo przeszkód.
  • Odrosty od korzeni tez nie dziwią, skoro nie dość, że mało miejsca na korzenie, to jeszcze cięcia pielęgnacyjne, często powodujące próby odbudowania przez żywą i żywotną roślinę utraconej korony.
  • Jako uzasadnienie zezwolenia na usunięcie drzewa o obwodzie – zwracam uwagę – 415 cm! – pada zaskakujące stwierdzenie „nie rokuje szans na prawidłowy rozwój”; nie nieusuwalne zagrożenie bezpieczeństwa, zagrożenie szkodami w zabytku – skąd założenie, że tak ogromne drzewo musi się rozwijać, by miało prawo rosnąc dalej na zabytkowej nekropolii?
  • Ale to, co najbardziej mnie zaskoczyło, to brak naliczenia opłat z przywołaniem art. 86 ust. 1 pkt 10 u.o.p, który stanowi „Nie nalicza się opłat za usunięcie […] drzew lub krzewów, które obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie, z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości.”. Czy ten klon obumarł? Nie. Czy nie rokował szans na przeżycie? Pewnie 100 lat nie, ale czy 10 to za mało?
  • O rekompensacie w postaci jednego drzewka o obwodzie pnia 16 cm (!) w zamian za taki okaz nie ma co wspominać, prawo mamy, jakie mamy…

Przyznam, że opłakuję takie drzewa o pomnikowych wymiarach (w przypadku tego gatunku wystarczy 250 cm!), którym nie pozwalamy dożyć swoich dni w spokoju, dokładając wszelkich starań, by mimo problemów nawet podeszłego wieku darować im kolejne lata jednocześnie dbając, by nie stanowiły zagrożenia. Tym bardziej, że Stary Cmentarz bez drzew straciłby tak wiele z wyjątkowego uroku… Gdyby ten klon nie zdobił zabytku – pomnika historii, zapewne byłby objęty ochroną pomnikową.

Zrzut z Mapy Drzew Łodzi - drugi pod względem obwodu klon zwyczajny na Starym Cmentarzu ma 388 cm obwodu i 18 m wysokości.

Według Mapy Drzew Łodzi na Starym Cmentarzu prawdopodobnie rosną dwa najpotężniejsze klony zwyczajne w Łodzi – skoro usunięty okaz miał ponad 4 m obwodu to w 2024 r. mogliśmy stracić największy…

Z dyżurów

Górniak znowu łysieje

Drzewa w okolicy targowiska na Górniaku nie mają szczęścia. Nie tak dawno zgłosiliście mi (a ja urzędnikom) uszkodzenie i zniszczenie młodych drzew przy samej hali rynku, parę dni temu dostaliśmy informację o usuniętym drzewie przy ul. Skargi od strony Wólczańskiej, przy wjeździe do pawilonu handlowego. I nie, nie chodzi o osłabione przez jemioły na pierwszym planie.

Zdjęcia z 2022 r. sugerują, że to bliższe ul. Wólczańskiej było w dużo gorszym stanie, nie wiadomo, co stało się w ciągu 2 lat, że ta potężna roślina została usunięta. Spójrzcie, jak ogromny był jej pień. Pas drogi publicznej, więc na to pytanie znowu musi odpowiedzieć Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego – Ekoportal nie pokazuje rekordów z tą nazwą ulicy.

Fot, osoby zgłaszającej

Przypominam – sami też możecie sprawdzić, czy zauważona wycinka była prowadzona zgodnie z prawem, czy było na nią pozwolenie. Wszystko, co wiem o możliwościach nadzoru społecznego nad usuwaniem drzew czy ich ochroną, pisuję na tym blogu w kategorii Jak ratować drzewo?. Znajdziecie tam też potrzebne telefony i wzory pism. Oczywiście możecie też zgłosić to do mnie – wtedy opisze sprawę na blogu.

Z dyżurów

Padły kolosy na Starym Cmentarzu

Stary Cmentarz w Łodzi. Fot. UMŁ

Już w okresie świątecznym dotarło do Społecznych Opiekunów Drzew zgłoszenie o usunięciu 2 dorodnych drzew i przycięciu jednego na Starym Cmentarzu od strony ul. Kasprzaka. Zdjęcia pokazują, że trzecie także zostanie usunięte w całości.

Czytaj dalej →