Co w drzewach piszczy, Warto wiedzieć

Jak przyjmie się Ekobudżet?

Zieleń na terenie łodzi. Fot. Intersit

Kolejne edycje Budżetu Obywatelskiego pokazały jasno, że łodzianki i łodzianie chcą drzew, zieleni, natury za oknem. Tego typu zadania co roku stanowiły ogromny i rosnącą pulę wśród zwycięskich zadań. Inaczej było w Lublinie, którego władze chcąc przekonać głosujących do zainteresowania się tematem ekologii, jako pierwsze w Polsce wpadły na pomysł Zielonego Budżetu Obywatelskiego. Ideę tę podjęło już kilka miast w Polsce. W końcu grudnia pojawiło się zarządzenie Prezydenta Miasta Łodzi dotyczące I edycji Ekobudżetu. I już widać, że Łódź robi to inaczej.

Zarządzenie Prezydenta o konsultacjach Ekobudżetu

Zarządzenie Prezydenta Miasta o powołaniu zespołu

Czytaj dalej →
Zieleń w rewitalizacji

Zielona Wierzbowa to przeszłość?

Ogrody Sukiennicze w 2015 r. Fot. Obliview

Osiedle Śródmieście Wschód uchodziło dotąd za wyjątkowo zielony fragment łódzkiego centrum. Dojrzałe drzewa przy ulicach, zadrzewione wnętrza kwartałów i działki pofabryczne opanowane przez „trzecią przyrodę” powodowały ogromne zainteresowanie nieruchomościami na tym terenie i ich wysokie ceny (argument dla materialistów ;). Bo dzięki zieleni żyło się tu dużo lepiej niż bardziej na zachód śródmieścia. Dlatego w konsultacjach potrzeb osiedla w 2018 r. zieleń nie była najsilniejszym akcentem. Istnienie zieleni było tu na tyle oczywiste, że mieszkankom i mieszkańcom nawet nie przychodziło do głowy, jak szybko mogą to stracić.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Wodna 11/13 łysa

Otrzymaliśmy ostatnio informację o wycince drzew na narożnej działce u zbiegu ulic Wodnej i Tuwima. Jest to działka dołączona do terenu po zlikwidowanych zakładach Gilette przy ul. Wodnej 11/13. Firma miała przed budynkami produkcyjnymi fragmenty terenu zieleni z dorodnymi drzewami i zadbanymi krzewami, po zamknięciu produkcji zarastającymi chwastami. Wszystko to jest już przeszłością.

Powalone wycinką dorodne drzewo. W tle fragmenty rozbieranych budynków poprzemysłowych.
Fot. Ewa Brzezińska

Sprawdziłam, czy zgłoszona wycinka była przeprowadzona na podstawie zezwolenia i czy wynikała z planów inwestycyjnych w tej, dziś popularnej wśród deweloperów okolicy. Popularnej, bo w okolicach tzw. Nowego Centrum, a pozbawionej miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. co prawda obowiązuje dla tego terenu przystąpienie do planu z czerwca 2018 r., jest jednak po 6,5 roku dopiero na etapie rozpatrywania uwag.

Teren pomiędzy ul. Tuwima, Wodną, Piłsudskiego i Kilińskiego oraz południowa część Placu Zwycięstwa otoczona planami miejscowymi.
Fot. MPU

Ale plan miejscowy i tak nie uchroniłby tych drzew – na działce narożnej i na dłuższym odcinku działki wzdłuż ul. Wodnej przewidziano zabudowę pierzejową, zaś od południa wyznaczono linię zabudowy równoległej. Nadal więc Miejska Pracowni Urbanistyczna wyżej stawia równanie zabudowy do jednej linii wyżej niż już istniejącą zieleń.

Fragment projektu mpzp. Fot. MPU

Co więcej, plan wprowadza przebicie przez kwartał od zachodniej strony działki – kosztem terenu zieleni i terenu zadrzewionego. Możemy więc spodziewać się kolejnych wycinek i to pod drogę publiczną.

Widok terenu po Gilette z lotu ptaka. Widoczne rozbiórki.
Fot. Obliview

Wracając do niedawnej wycinki – jak widać powyżej, już w 2024 r. główny teren pofabryczny był zajęty przez maszyny rozbiórkowe, lecz teren zieleni na rogu i szpaler drzew od wschodu były nietknięte. Zezwolenie na usunięcie 35 (!) drzew i 70 m2 krzewów zostało wydane przez Wydział Ochrony Środowiska już 29 lutego 2024 (decyzja DEK-OŚR.II.6131.19.2024.NM), a pozwolenie na budowę, będące jego podstawą 23 lipca 2024 r. (złożenie wniosku 6 października 2023, decyzja DPRG-UA-I.1447.2024).

Fot. GUNB

Daty są tu ważne, ponieważ:

  • zezwolenie na usunięcie drzew z reguły jest ważne pół roku, czyli w tym przypadku termin mijałby 29 sierpnia 2024
  • jeśli zezwolenie wynikało z kolizji z inwestycją, powinno zostać wydane na podstawie zatwierdzonego przez urząd projektu zagospodarowania terenu, czyli po wydaniu pozwolenia na budowę.

Co ma powstać w miejscu po Gilette? Pozwolenie dla firmy Perfectum Development Sp. z o. o. wydano na budowę sześciu budynków mieszkalnych wielorodzinnych z usługami w parterze oraz garażami podziemnymi. Czy dla mieszkańców tych bloków nie było warto zachować choć tego pięknego drzewa na narożnej działce?

Oczywiście wystąpię do UMŁ o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących rozdźwięku terminów. Tym bardziej, że od 2015 r. na terenie działek tylko przy ul. Wodnej UMŁ wydał zezwolenia na usunięcie… 80 drzew i 70 m2 krzewów.

Dobre praktyki/złe uczynki, Warto wiedzieć

Kolejne drzewa mają problem

Klon srebrzysty w jemiole. Ul. Wierzbowa. Fot. własna

Musze Was niestety trochę zmartwić – możecie przeczytać ten tekst po świętach, tak się umówmy 😉

Jak wiecie, nasze drzewa nie cieszą się ze zmian klimatu – w susz, wichur i ulew. Część gatunków wycofuje się na północ kontynentu, broniąc się przed niespotykanymi dotąd w Polsce zjawiskami. Pojawiają się kolejne zagrożenia wynikające z napływu szkodników, których dotąd u nas nie spotykaliśmy i które nie mają jeszcze naturalnych wrogów. Drzewa również chorują od nowych patogenów grzybowych i bakteryjnych.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Co z drzewkami przy Górniaku?

Zniszczone i uszkodzone drzewa przy hali targowej. Fot. Agnieszka Frydrych-Szyszka

Kilka miesięcy temu otrzymałam zgłoszenie o silnej przycince koron młodych drzew rosnących od południa hali targowej Górniaka. Zdjęcia z 2014 i 2019 roku pokazują jeszcze zdrowe, ładnie przyrastające rośliny, połową wysokości koron sięgające do blaszanego gzymsu budynku. Ich żywotność sugeruje, że pięć lat później te szybko rosnące gatunki powinny mieć naprawdę dorodne korony i dawać sporo cienia. Tak się jednak nie stało.

Drzewa przy hali w 2014 (powyżej) i 2019 (poniżej). Fot. Google Maps

Pomiędzy 2019 a 2024 r. rośliny przeszły „zabiegi pielęgnacyjne”. Na zdjęciu głównym widać, jak znacząco zostały zredukowane ich korony, pierwotnie dwukrotnie wyższe niż w 2019 r. Widać też, że prace nie były wykonane zgodnie ze sztuką – część konarów jest nadcięta i odłamana, co utrudnia gojenie się ran po cięciach. Brzozy już w maju br. były zamierające lub martwe , klony są zdeformowane i odchorowują „pielęgnację”, wypuszczając poniżej korony liczne odrosty z pnia.

Zamierająca brzoza z uciętą koroną. Fot. Agnieszka Frydrych-Szyszka
Silnie przycięta korona klonu. Fot. Agnieszka Frydrych-Szyszka

Wiedząc, że to teren należący do Miasta Łodzi, będący częściowo w dzierżawie, zapytałam Wydział Gospodarki Komunalnej oraz Departament Ekologii i Klimatu:

  • kiedy drzewa zostały posadzone, z czyich środków i jaki był koszt tych prac
  • informacji, na czyje zlecenie zostały przycięte
  • jak było opisane zlecenie i wytyczne do niego, jaka firma je wykonała, kiedy nastąpił odbiór prac i jaki pracownik UMŁ dokonał odbioru
  • dokumentacji opisowej i zdjęciowej wykonanego zlecenia korekty koron drzew po południowej stronie hali targowiska na Górniaku (przed i po pracach)
  • czy w związku z prawdopodobnym przekroczeniem zakresu redukcji korony i zasychaniem lub uschnięciem drzew, będących majątkiem Gminy Łódź wykonawca lub dzierżawca terenu poniesie konsekwencje i jakie.

Celowo skierowałam pisma nie bezpośrednio do WOŚIR, naliczającego kary za prace w koronach drzew niezgodne z Ustawą o ochronie przyrody. Zło już się stało, a była okazja, by sprawdzić, czy urzędnicy tylko odhaczają odpowiedzi na pisma mieszkańców, czy podejmują działania ws. zgłoszonych tą drogą nieprawidłowości. Czego oczekiwałam od UMŁ jako właściciela drzew (czyj teren, tego naniesienia) i jako organu odpowiedzialnego za ochronę przyrody na terenie gminy?

  • Departament Ekologii i Klimatu powinien przekazać informację o uszkodzonych drzewach podległemu mu Wydziałowi Ochrony Środowiska (czego nie zrobił) i zawiadomić wydział odpowiedzialny za majątek miasta oddany w dysponowanie innemu podmiotowi.
  • Wydział Gospodarki Komunalnej jako najprawdopodobniej nadzorujący teren z upoważnienia prezydenta miasta powinien poinformować dzierżawcę, że nie zgadza się na uszkadzanie drzew na dzierżawionym terenie, ew. zawiadomić Wydział Majątku Miasta o postępowaniu dzierżawcy.

Długo czekałam na odpowiedź i jest ona… smutna. Mimo telefonicznego zapewnienia o podjęciu kontroli, do dziś nic takiego najwyraźniej nie miało miejsca. Departament Ekologii i Klimatu nie odpowiedział na pismo, ale przekierował je do innego departamentu – Gospodarowania Majątkiem – a ten potrzebował miesiąca na ustalenie, co się zdarzyło.

Analogiczna i nic nie wnosząca do sprawy jest odpowiedź WGK.

Oba wydziały nie zadały sobie nawet trudu ustalenia, kiedy wykonano taką „pielęgnację”, nie odpowiedziały też na najważniejsze pytanie – o wyciągnięcie konsekwencji takich zabiegów. Nie zapytały dzierżawcy, czemu w ogóle doszło do przycinki – może rośliny połamały wichury? Jedyna nowa informacja to ta, że posadzone na miejskiej działce, zniszczone i uszkodzone drzewa to nasadzenia zamienne – za rośliny usunięte podczas modernizacji przez dzierżawcę targowiska. Nasadzenia zamienne mają niby wg polskiego prawa być rekompensatą za stratę w środowisku przyrodniczym miasta, ale realizacja tego celu w praktyce wymaga… przeżycia 3 lat (sic!) od wyznaczonego terminu nasadzeń.

Ten czas już dawno minął, modernizacja z rozbudową odbyła się w 2009 r. Takie zasady to oczywiste kuriozum, bo nasadzenia młodych drzewek o niewielkich koronach w zamian za zabite duże (bo wymagające zezwolenia) drzewa i wymóg przeżycia przez nie kilku lat to żadna rekompensata.

Co może zrobić urząd jako organ?

Drzewa są młode, czy ustawa o ochronie przyrody reguluje sposób ich przycinania? Co może zrobić urząd gminy jako organ odpowiedzialny za ochronę przyrody na terenie gminy?

Urząd nie ma podstaw do interwencji z Art. 87a. 4 i 5:

4. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30 % korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
uszkodzenie drzewa.

5. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50 % korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
zniszczenie drzewa.

Czemu? Bo przepisu Art. 87 a. ust. 2 nie stosuje się do drzew, o których mowa w art. 83f ust. 1. czyli m. in.:

3) drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:

a) 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu
srebrzystego,
b) 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz
platanu klonolistnego,
c) 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.

Ale ma podstawy skorzystać z Art. 87a. 1. Prace ziemne oraz inne prace wykonywane ręcznie,
z wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych, wykonywane
w obrębie korzeni, pnia lub korony drzewa lub w obrębie korzeni lub pędów krzewu,
przeprowadza się w sposób najmniej szkodzący drzewom lub krzewom.

Stosowanie ust. 1 nie jest ograniczone ani wielkością drzewa, ani własnością, ani lokalizacją! Pielęgnacja tych drzew jest „inną pracą w obrębie korony drzewa„. Wg ustawy Prezydent Miasta Łodzi jako organ odpowiedzialny za ochronę przyrody na terenie gminy i każdy jego pracownik, jeśli dowie się o naruszeniu prawa, ma obowiązek powiadomić odpowiedni wydział o takim przypadku. Zarówno Wydział Gospodarki Komunalnej, jak Departament Gospodarowania Majątkiem powinny zawiadomić Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa o prawdopodobnym złamaniu prawa przez stowarzyszenie kupieckie.

Co może zrobić urząd jako właściciel terenu?

To na działce miejskiej wycięto drzewa podczas modernizacji targowiska. Gmina jako właściciel musiała się na to zgodzić. Ba, mogła domagać się większej ilości nasadzeń – bo to jej drzewa wycinano na potrzeby inwestycji dzierżawcy. To na działce miejskiej wykonano nasadzenia zamienne. To Gmina Łódź straciła mienie w postaci dużych drzew.

I to Gmina Łódź straciła teraz młode brzozy oraz to jej uszkodzono resztę nasadzeń zamiennych. Jako właściciel terenu jest więc poszkodowana nieprawidłową korektą drzew. I powinna upomnieć za to dzierżawcę np. domagając się wykonania nowych nasadzeń w zamian za zniszczone.

Czy za zniszczenie drzew można wypowiedzieć dzierżawę?

Nie namawiam do tego w tym konkretnym przypadku, bo korzyści społeczne z funkcjonowania targowiska są ogromne i taka kara za zniszczenie młodych drzew byłaby niewspółmierna. Ale warto wiedzieć, że właściciel terenu ma taką możliwość i to bez zachowania terminu wypowiedzenia na podstawie dwóch przyczyn:

  • używania rzeczy w sposób sprzeczny z umową np. gdy teren został wydzierżawiony jako teren zieleni towarzyszącej zabudowie mieszkaniowej a dzierżawca pozbawi go zabuduje albo gdy w umowie wskazano teren jako miejsce nasadzeń zamiennych, a nasadzenia te zlikwidowano
  • używania rzeczy w sposób sprzeczny z jej przeznaczeniem – np. gdy jest to wg ewidencji gruntów teren zieleni publicznej, a dzierżawca ustawi tam śmietniki
  • istotnego zaniedbywania przedmiotu umowy np. gdy dzierżawca dopuszcza do zniszczenia, nie wykonuje zabiegów pielęgnacyjnych, nie podlewa roślinności będącej znaczącym elementem wydzierżawionego terenu.

By wydzierżawiający miał prawo do wypowiedzenia umowy dzierżawy, musi wystąpić do dzierżawcy z upomnieniem tzn. w jasny sposób domagać się zaprzestania szkodliwych działań i naprawienia czy zrekompensowania szkody, powołując się na zapisy umowy lub ustawowe regulacje dot. dzierżaw. Jeżeli dzierżawca nie zastosuje się do upomnienia, właściciel terenu ma prawo do wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym. Oczywiście prawo przewiduje drogę sądową odwołania się od wypowiedzenia.

I znowu obywatel musi upomnieć urząd

Sprawdzenie komunikacji pomiędzy wydziałami UMŁ nie napawa optymizmem. Urzędnicy nie dostrzegają w kierowanych do nich pismach powodu do przekazania informacji innym pracownikom urzędu, by wyegzekwować przepisy i naprawić szkodę dla majątku miasta. Musi to zrobić mieszkaniec/mieszkanka. Zgłosiłam więc przypadek uszkodzenia i zniszczenia drzew Wydziałowi Ochrony Środowiska i Rolnictwa. I ponownie napisałam do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Departamentu Gospodarowania Majątkiem o wyciągnięcie konsekwencji wobec dzierżawcy celem przywrócenia drzew przy hali targowej. Ładnie się to zbiegnie z pokazowym „odbetonowaniem” chodnika przy Górniaku przez urząd…

Dobre praktyki/złe uczynki, Zieleń w rewitalizacji

Drzewa w gruzie? :(

Podłoże pod tulipanowcami. Fot. Tomasz Bedyk.

Kilka dni temu gruchnęła informacja o usunięciu i wymianie wszystkich cennych tulipanowców na przebudowanej pokazowo ul. Włókienniczej. Tulipanowce nie są bardzo wymagającymi drzewami w uprawach ogrodowych, ale posadzone w trudnych warunkach przyulicznych muszą otrzymać odpowiednią opiekę, by przetrwać. Bez zapewnienia takiej bieżącej opieki ich sadzenie jest ryzykowne – i najwyraźniej ryzyko się spełniło.

Wymagania tulipanowców

Sadzonki uprawianie w pojemnikach można sadzić cały rok, ale najkorzystniej od wiosny do wczesnej jesieni, by dać im czas na aklimatyzację. Trzeba to robić ostrożnie, ponieważ te rośliny mają kruchy system korzeniowy. Przed posadzeniem korzenie należy namoczyć przez kilka godzin. Czy to zrobiono, nie wiemy. Miejsce powinno być słoneczne i ciepłe, osłonięte od wiatru.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Zelwerowicza jak bumerang

Wybierając miejsce do życia często kierujemy się zielonym otoczeniem i widokiem z okna. Wiedzą o tym deweloperzy i dlatego nazwy ich osiedli chętnie (i zbyt często bez pokrycia w faktach) przywołują zieleń i drzewa, a ceny metra kwadratowego w naprawdę zadrzewionych okolicach szybują pod sufit.

Radiostacja właśnie dlatego jest miejscem wyjątkowym i uchodzącym za drogie i prestiżowe. W ogromnej mierze decydują o tym przyuliczne drzewa. I właśnie o traktowanie starych jesionów pensylwańskich na tej ulicy toczy się kolejny bój mieszkańców z miastem jako inwestorem. Celowo piszę, że nie jest to bój z wykonawcą – bo nie wiadomo jeszcze, jakie wytyczne dot. zabezpieczenia drzew otrzymała w procedurze przetargowej firma drogowa remontująca jezdnię i chodniki na tej ulicy.

Czytaj dalej →
Co w drzewach piszczy, Warto wiedzieć

Jak zarządzać zielenią

Park Staszica. Fot. Urszula Niziołek-Janiak

Jeśli chodząc łódzkimi ulicami natrafiacie na miejsce z ciekawą grupą drzew czy efektownie zaaranżowanym zieleńcem albo lubicie spacerować po Parku Ocalałych – to macie okazję poznać osobę, której w ogromnej mierze zawdzięczamy powrót do troski o łódzką zieleń po latach zaniedbań.

W ramach cyklu spotkań „Markowe Wtorki” organizowanych przez Marka Kubackiego 10 grudnia o godzinie 17.30 w Łódzkim Centrum Pozarządowym przy Pogonowskiego 34 spotkamy się z Grażyną Ojrzyńską – architektką krajobrazu, urbanistką, współautorką serii książek „Parki i ogrody Łodzi”.

Grażyna Ojrzyńska w latach 1990-2004 była Ogrodnikiem Miasta Łodzi – gdy nasze miasto jako pierwsze w Polsce po II wojnie światowej reaktywowało taką funkcję w samorządzie. Tak, kiedyś byliśmy pionierami w przywracaniu dbałości o tereny zieleni 🙂 Architektka krajobrazu śledząca starania innych samorządów i jednocześnie była radna miejska oraz działaczka lokalna podzieli się z nami obserwacjami nt. problemów i rozwiązań zarządzania zielenią publiczną w miastach.

Plastry pociętego pnia zdrowego drzewa o ciekawych formach - teren przy międzywojennej willi architekta Wiesława Lisowskiego.
Wycinka ogrodu domu architekta Wiesława Lisowskiego. Fot. UNJ
Gruba gałąź jaśminowca odcięta na wysokości ok. 80 cm. Cięcie poszarpane, urwana kora wzdłuż gałęzi.
Odmładzanie jaśminowców tępą piłą łańcuchową. Fot. UNJ

Jakie kompetencje powinien otrzymać w strukturze urzędu Ogrodnik Miasta? Czy powinien uzgadniać decyzje budowlane i projekty miejskich inwestycji?

Jakie Ogrodnik powinien mieć doświadczenie i wykształcenie? Jak zapewnić nadzór nad wykonawcami pielęgnacji drzew? I jak ich wybierać, byśmy nie bali się okaleczenia drzew za publiczne pieniądze? Jak organizować harmonogram prac, by służyły, a nie szkodziły roślinom? Jak ważny a kulejący to temat, obserwujemy każdego tygodnia.

Sterta gałęzi krzewu w parku Staszica - przełom listopada i grudnia 2024.
Krzewy powinny być przycięte po przekwitnięciu, a nie zimą. Fot. UNJ

Rzadko zdarza się, by specjaliści tej klasy byli tak aktywni społecznie, od zawsze wspierająca fachową wiedzą „zielone” inicjatywy – ostatnio dla mieszkańców moich okolic opracowała program nasadzeń przyulicznych ul. Kamińskiego, który będzie zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego, za co bardzo dziękuję <3.

Pani Grażyna fascynująco opowiada o swojej pracy i pasji. Serdecznie polecam to spotkanie!

Warto wiedzieć

3-30-300

Fot. Krajowa Mapa Koron Drzew - obszar Łodzi. Aut. MGPP Aero

Świadomość wagi jakości życia w miastach bardzo się zmieniła, miasta przestały być tylko miejscami w których śpimy i pracujemy, i przez które przejeżdżamy. Dużo dziś dyskutujemy o „mieście 15-minutowym”, w którym mamy blisko z domu do podstawowych usług publicznych i prywatnych – do osiedlowego sklepiku, biblioteki, lekarza, szkoły, przedszkola, świetlicy czy boiska. Jest na ten temat także mnóstwo przekłamań i wręcz histerii „chcą zamknąć nas w komunistycznych gettach”, choć to jak najbardziej kapitalistyczny „zachód” wymyślił i stara się wdrażać tę ideę.

Jednym z kluczowych elementów „dobrej” i „jakościowej” przestrzeni jest obecność drzew. Zależność wartości nieruchomości od dostępu do zieleni dostrzegają od dawna deweloperzy i pytają o to pośrednicy sprzedaży nieruchomości. Nieprzypadkowo na wizualizacjach nowych osiedli budynki toną w drzewach a inwestycje noszą nazwy „Dębowa Aleja”, „Topolowy Zakątek”, nawet jeśli ostatnią topolę na placu budowy rozjechał spychacz. Nie przypadkowo też nabywcy mieszkań na takich osiedlach protestują, gdy zamiast lasku za ich płotem mają stanąc kolejne bloki.

Czytaj dalej →
Zieleń w rewitalizacji

Drzewa w rewitalizacji NCŁ

Odrobina historii

Po zamknięciu starego dworca Łódź Fabryczna w październiku 2011 r. zaczęliśmy dostrzegać, ile zieleni i drzew towarzyszyło infrastrukturze kolejowej. Wiadomo było, że budowa nowego dworca i (przeskalowanych) dróg wokół niego wywróci ten stan do góry nogami. Dlatego ta strategiczna inwestycja musiała zyskać nową obudowę uwzględniającą także zieleń. Niestety na wizualizacjach zawsze zieleń jest bujniejsza niż w rzeczywistości.

Czytaj dalej →