Co w drzewach piszczy

Ile jemioł namierzyliśmy?

fot. Bartłomiej Klucznik

Po przerwie w prowadzeniu bloga jestem Wam winna ważne rozliczenie! W akcji Zgłoś jemiołę zgłaszaliście nam drzewa z całego miasta, z powszechnie znanych ulic, ale i z zakątków, o których istnieniu wiele osób nie ma pojęcia. Zgłoszenia wpływały nawet w pełni lata i w pełni ulistnienia. W akcji uczestniczyło 28 osób, które – uwaga! – zdołały zgłosić nam aż 864 drzewa! I dotyczy to tylko zgłoszeń, w których mogłam policzyć zaatakowane jemiołą rośliny! Rekordzista odwiedził na rowerze tyle miejsc, ze wykonał zdjęcia i przesłał pełne zgłoszenie z lokalizacją oznaczoną na mapie… 341 drzew! Wyrazy szacunku! Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy poświecili swój wolny czas na przygotowanie zgłoszeń <3

Czytaj dalej →
Dobre praktyki/złe uczynki

Deweloper i arborysta dla drzewa

Natrafiłam na ciekawy tekst na stronie… dewelopera. Tak, dobrze czytacie 😉 Firma Skanska postanowiła zachować i wykorzystać jako symbol nowego osiedla potężny dąb i dała się przekonać arborystom do eksperckiego zbadania i fachowego zadbania o to drzewo. Nie chodzi mi o laurkę dla dewelopera, tylko o wiedzę 🙂

Z rozmowy z ekspertem Federacji Arborystów Polskich -Jaremą Andrzejem Rabińskim – dowiemy się, ile można zrobić, by wartościowe drzewa na budowie nie tylko nie były usuwane, ale i ile zabiegów można przy nich wykonać, by poprawić ich warunki bytowe. Dziwnie to brzmi w mieście, w którym odrzuca się wnioski o ochronę pomnikową dębów, bo „takich pomników jest już za dużo”, albo wycina się topole o pomnikowych rozmiarach, by inwestor nie musiał przesuwać osiedlowej drogi. Ale warto wiedzieć, czego możemy się domagać i o co zabiegać i w Łodzi.

Szczerze polecam lekturę „Jak wygląda współpraca dewelopera z dendrologiem i arborystą?”.

Dobre praktyki/złe uczynki, Z dyżurów

Okaleczone drzewa w skrajni

fot. Urszula Niziołek-Janiak

Przed dwoma tygodniami na prośbę mieszkanki interweniowałam ws. kartek na kilu drzewach zapowiadających ich usuwanie przy ul. Kamińskiego w okolicy ul. Kołłątaja. Dzięki bogu okazało się, że wykonawca „trochę przesadził”, bo tylko informacje o wycince drzew przemawiają do wyobraźni parkujących pod nimi kierowców, a nie była planowana żadna wycinka, a jedynie tzw. pielęgnacja. Informacja o „pielęgnacji” była wywieszona w innych miejscach. Czemu „tak zwana”?

Czytaj dalej →
Uncategorized

Wypróchnienia? Zachować!

Fot. z profilu W obronie Górki na Skraju

Wspominałam Wam po szkoleniu Federacji Arborystów Polskich, że nie każde drzewo „zagrażające bezpieczeństwu” musi być usunięte. Kilka dni temu trafił do mnie przykład, potwierdzający to twierdzenie. Urząd warszawskiej dzielnicy Ursynów wystąpił do Marszałka Województwa Mazowieckiego o zezwolenie na usunięcie dwupiennego jesionu wyniosłego w Parku Polskich Wynalazców. Park ten, o powierzchni ok. 2 ha, został ustanowiony w 2020 roku, po 7 latach zabiegów mieszkańców o zachowanie tam terenu zieleni, a obecnie podlega urządzaniu i wyposażaniu.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Wierzbowa miotła przy Łagiewnickiej

Przy prywatnym budynku przy ul. Łagiewnickiej 118C, od strony ul. Małopolskiej rośnie sobie i zdobi okolicę wierzba o płaczącym pokroju. Sądząc po zdjęciu sprzed 12 lat, korona drzewa była trzymana w ryzach, by „za bardzo się nie rozrosła”.

Czytaj dalej →
Co w drzewach piszczy

Drzewa pamięci

Fot. Wikipedia, aut. Pelikan13

Za moment wyruszymy gromadnie na cmentarze, by odwiedzić groby naszych bliskich. Dzień po dniu towarzyszą im w spoczynku cmentarne drzewa, drzewa pamięci. Jest ich coraz mniej, przegrywają z brakiem miejsca i potrzebą betonowania i na nekropoliach każdej piędzi ziemi. Administratorzy cmentarzy nie lubią ich, bo „śmiecą” liśćmi i dodają roboty. Stare egzemplarze wymagają kłopotliwej pielęgnacji metodami alpinistycznymi, bo rzadko podnośnik jest w stanie dotrzeć do roślin pomiędzy gęsto utkanymi grobami. Rodziny zmarłych boją się rozsadzania piwnic przez korzenie i śladów na cennych nagrobkach.

Czytaj dalej →
Co w drzewach piszczy

Głosujcie na drzewa w BO!

Grafika UMŁ

Tegoroczny budżet obywatelski obfituje w „zielone” projekty! Już proste przefiltrowanie „tereny zielone i ochrona środowiska” to 241 pomysłów łodzianek i łodzian na zwiększenie ilości zieleni w mieście, ale przede wszystkim, na zadbanie o istniejącą. Zwraca uwagę, że osiedla o dużej ilości drzew mają takich pomysłów dużo mniej, niż osiedla śródmiejskie i blokowiska.

Czytaj dalej →
Z dyżurów

Był sobie modrzew

Sprawa jakich wiele w naszym mieście i o wielu z nich nie wiemy. Było drzewo przy bloku, nagle znika korona, a potem nie ma i pnia. Przy bloku przy ul. Krzemienieckiej rósł sobie dorodny modrzew. Jeszcze na zdjęciu z 2019 roku miał pełną i wyglądającą na zdrową koronę.

Fot. Google Maps 2019
Czytaj dalej →
Warto wiedzieć

Zakres przycinki – wyrok WSA

Fundacja Aquila i Przyjaciele Drzew – dwie organizacje zajmujące się bardzo skutecznie obroną drzew i zieleni, wygrały postępowanie sądowe przed Sądem Wojewódzkim w Poznaniu. Sprawa dotyczyła zniszczenia drastyczną korektą koron lip w gminie Lądek. Organizacje złożyły odwołanie od decyzji starosty słupeckiego o umorzeniu postępowania ws. naliczenia kar za zniszczenie drzew do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koninie.

Przepis regulujący korektę koron drzew – art. 87a ustawy o ochronie przyrody – mówi o zakazie usuwania powyżej 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, a nie 30% korony wytworzonej od poprzedniej przycinki. Jest to element powszechnie lekceważony i trudny do wykazania. Gminy bowiem z reguły nie prowadzą „metryczek” zabiegów przy drzewach ani dokumentacji fotograficznej przed i po korektach.

Sąd przyznał rację organizacjom – SKO zamiast odnieść się do zarzutów przedstawionych w odwołaniu i rozpatrzyć zarzuty dla każdego drzewa osobno, cytowało w swojej decyzji wyjaśnienia starosty, co powoduje, że odwołanie nie było rozpatrzone prawidłowo – nie powołano biegłego, nie odniesiono się do wykazanych wad proceduralnych, ani wad badań wykazujących ubytek korony. Sąd potwierdził jednocześnie, że starosta powinien dokładnie określić, jakie korony każde ze zniszczonych drzew rozwinęło w całym okresie rozwoju, a nie jak wyglądało przed ostatnimi pracami i uznał, że starosta nierzetelnie określił objętość koron drzew przed korektą.

Sąd, wskazał jednocześnie jako cezurę czasową okres od wejścia w życie przepisów definiujących przycinkę pow. 30% jako uszkodzenie, a pow. 50% jako zniszczenie drzew. W opinii sądu starosta winien określić, jakie korony drzewa posiadały w 2004 r. i to z tym stanem roślin porównać redukcję koron.

To trudny wyrok. Bez prowadzenia dokumentacji dla każdego drzewa w mieście, jest jedyna możliwość ustalenia wielkości korony w konkretnym roku – ustalenie na podstawie porównania z drzewami tego samego gatunku, rosnącymi w podobnych warunkach i niepoddanymi pracom „pielęgnacyjnym” od tego roku. Wydaje się, że korzystny dla skierowanego do powtórnego rozpatrzenia postępowania, cezurą roku 2004 może nieco namieszać w orzecznictwie.

więcej >>