Często spotykamy się z porównywaniem dojrzałych drzew, z których zrobiono kikut z paroma gałązkami z wierzbami kruchymi w formie „maczugi” znanymi z wiejskich miedz czy innymi drzewami kształtowanymi od młodości. Pada wtedy pytanie „Jak to nie wolno redukować korony powyżej 30% skoro przy tylu ulicach miasteczka X co roku tak traktuje się klony?”
Czytaj dalej →Tag: zniszczenie drzew
Co z drzewkami przy Górniaku?
Kilka miesięcy temu otrzymałam zgłoszenie o silnej przycince koron młodych drzew rosnących od południa hali targowej Górniaka. Zdjęcia z 2014 i 2019 roku pokazują jeszcze zdrowe, ładnie przyrastające rośliny, połową wysokości koron sięgające do blaszanego gzymsu budynku. Ich żywotność sugeruje, że pięć lat później te szybko rosnące gatunki powinny mieć naprawdę dorodne korony i dawać sporo cienia. Tak się jednak nie stało.


Pomiędzy 2019 a 2024 r. rośliny przeszły „zabiegi pielęgnacyjne”. Na zdjęciu głównym widać, jak znacząco zostały zredukowane ich korony, pierwotnie dwukrotnie wyższe niż w 2019 r. Widać też, że prace nie były wykonane zgodnie ze sztuką – część konarów jest nadcięta i odłamana, co utrudnia gojenie się ran po cięciach. Brzozy już w maju br. były zamierające lub martwe , klony są zdeformowane i odchorowują „pielęgnację”, wypuszczając poniżej korony liczne odrosty z pnia.


Wiedząc, że to teren należący do Miasta Łodzi, będący częściowo w dzierżawie, zapytałam Wydział Gospodarki Komunalnej oraz Departament Ekologii i Klimatu:
- kiedy drzewa zostały posadzone, z czyich środków i jaki był koszt tych prac
- informacji, na czyje zlecenie zostały przycięte
- jak było opisane zlecenie i wytyczne do niego, jaka firma je wykonała, kiedy nastąpił odbiór prac i jaki pracownik UMŁ dokonał odbioru
- dokumentacji opisowej i zdjęciowej wykonanego zlecenia korekty koron drzew po południowej stronie hali targowiska na Górniaku (przed i po pracach)
- czy w związku z prawdopodobnym przekroczeniem zakresu redukcji korony i zasychaniem lub uschnięciem drzew, będących majątkiem Gminy Łódź wykonawca lub dzierżawca terenu poniesie konsekwencje i jakie.
Celowo skierowałam pisma nie bezpośrednio do WOŚIR, naliczającego kary za prace w koronach drzew niezgodne z Ustawą o ochronie przyrody. Zło już się stało, a była okazja, by sprawdzić, czy urzędnicy tylko odhaczają odpowiedzi na pisma mieszkańców, czy podejmują działania ws. zgłoszonych tą drogą nieprawidłowości. Czego oczekiwałam od UMŁ jako właściciela drzew (czyj teren, tego naniesienia) i jako organu odpowiedzialnego za ochronę przyrody na terenie gminy?
- Departament Ekologii i Klimatu powinien przekazać informację o uszkodzonych drzewach podległemu mu Wydziałowi Ochrony Środowiska (czego nie zrobił) i zawiadomić wydział odpowiedzialny za majątek miasta oddany w dysponowanie innemu podmiotowi.
- Wydział Gospodarki Komunalnej jako najprawdopodobniej nadzorujący teren z upoważnienia prezydenta miasta powinien poinformować dzierżawcę, że nie zgadza się na uszkadzanie drzew na dzierżawionym terenie, ew. zawiadomić Wydział Majątku Miasta o postępowaniu dzierżawcy.
Długo czekałam na odpowiedź i jest ona… smutna. Mimo telefonicznego zapewnienia o podjęciu kontroli, do dziś nic takiego najwyraźniej nie miało miejsca. Departament Ekologii i Klimatu nie odpowiedział na pismo, ale przekierował je do innego departamentu – Gospodarowania Majątkiem – a ten potrzebował miesiąca na ustalenie, co się zdarzyło.
Analogiczna i nic nie wnosząca do sprawy jest odpowiedź WGK.
Oba wydziały nie zadały sobie nawet trudu ustalenia, kiedy wykonano taką „pielęgnację”, nie odpowiedziały też na najważniejsze pytanie – o wyciągnięcie konsekwencji takich zabiegów. Nie zapytały dzierżawcy, czemu w ogóle doszło do przycinki – może rośliny połamały wichury? Jedyna nowa informacja to ta, że posadzone na miejskiej działce, zniszczone i uszkodzone drzewa to nasadzenia zamienne – za rośliny usunięte podczas modernizacji przez dzierżawcę targowiska. Nasadzenia zamienne mają niby wg polskiego prawa być rekompensatą za stratę w środowisku przyrodniczym miasta, ale realizacja tego celu w praktyce wymaga… przeżycia 3 lat (sic!) od wyznaczonego terminu nasadzeń.
Ten czas już dawno minął, modernizacja z rozbudową odbyła się w 2009 r. Takie zasady to oczywiste kuriozum, bo nasadzenia młodych drzewek o niewielkich koronach w zamian za zabite duże (bo wymagające zezwolenia) drzewa i wymóg przeżycia przez nie kilku lat to żadna rekompensata.
Co może zrobić urząd jako organ?
Drzewa są młode, czy ustawa o ochronie przyrody reguluje sposób ich przycinania? Co może zrobić urząd gminy jako organ odpowiedzialny za ochronę przyrody na terenie gminy?
Urząd nie ma podstaw do interwencji z Art. 87a. 4 i 5:
4. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30 % korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
uszkodzenie drzewa.
5. Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50 % korony, która rozwinęła
się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi
zniszczenie drzewa.
Czemu? Bo przepisu Art. 87 a. ust. 2 nie stosuje się do drzew, o których mowa w art. 83f ust. 1. czyli m. in.:
3) drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:
a) 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu
srebrzystego,
b) 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz
platanu klonolistnego,
c) 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.
Ale ma podstawy skorzystać z Art. 87a. 1. Prace ziemne oraz inne prace wykonywane ręcznie,
z wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych, wykonywane
w obrębie korzeni, pnia lub korony drzewa lub w obrębie korzeni lub pędów krzewu,
przeprowadza się w sposób najmniej szkodzący drzewom lub krzewom.
Stosowanie ust. 1 nie jest ograniczone ani wielkością drzewa, ani własnością, ani lokalizacją! Pielęgnacja tych drzew jest „inną pracą w obrębie korony drzewa„. Wg ustawy Prezydent Miasta Łodzi jako organ odpowiedzialny za ochronę przyrody na terenie gminy i każdy jego pracownik, jeśli dowie się o naruszeniu prawa, ma obowiązek powiadomić odpowiedni wydział o takim przypadku. Zarówno Wydział Gospodarki Komunalnej, jak Departament Gospodarowania Majątkiem powinny zawiadomić Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa o prawdopodobnym złamaniu prawa przez stowarzyszenie kupieckie.
Co może zrobić urząd jako właściciel terenu?
To na działce miejskiej wycięto drzewa podczas modernizacji targowiska. Gmina jako właściciel musiała się na to zgodzić. Ba, mogła domagać się większej ilości nasadzeń – bo to jej drzewa wycinano na potrzeby inwestycji dzierżawcy. To na działce miejskiej wykonano nasadzenia zamienne. To Gmina Łódź straciła mienie w postaci dużych drzew.
I to Gmina Łódź straciła teraz młode brzozy oraz to jej uszkodzono resztę nasadzeń zamiennych. Jako właściciel terenu jest więc poszkodowana nieprawidłową korektą drzew. I powinna upomnieć za to dzierżawcę np. domagając się wykonania nowych nasadzeń w zamian za zniszczone.
Czy za zniszczenie drzew można wypowiedzieć dzierżawę?
Nie namawiam do tego w tym konkretnym przypadku, bo korzyści społeczne z funkcjonowania targowiska są ogromne i taka kara za zniszczenie młodych drzew byłaby niewspółmierna. Ale warto wiedzieć, że właściciel terenu ma taką możliwość i to bez zachowania terminu wypowiedzenia na podstawie dwóch przyczyn:
- używania rzeczy w sposób sprzeczny z umową np. gdy teren został wydzierżawiony jako teren zieleni towarzyszącej zabudowie mieszkaniowej a dzierżawca pozbawi go zabuduje albo gdy w umowie wskazano teren jako miejsce nasadzeń zamiennych, a nasadzenia te zlikwidowano
- używania rzeczy w sposób sprzeczny z jej przeznaczeniem – np. gdy jest to wg ewidencji gruntów teren zieleni publicznej, a dzierżawca ustawi tam śmietniki
- istotnego zaniedbywania przedmiotu umowy np. gdy dzierżawca dopuszcza do zniszczenia, nie wykonuje zabiegów pielęgnacyjnych, nie podlewa roślinności będącej znaczącym elementem wydzierżawionego terenu.
By wydzierżawiający miał prawo do wypowiedzenia umowy dzierżawy, musi wystąpić do dzierżawcy z upomnieniem tzn. w jasny sposób domagać się zaprzestania szkodliwych działań i naprawienia czy zrekompensowania szkody, powołując się na zapisy umowy lub ustawowe regulacje dot. dzierżaw. Jeżeli dzierżawca nie zastosuje się do upomnienia, właściciel terenu ma prawo do wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym. Oczywiście prawo przewiduje drogę sądową odwołania się od wypowiedzenia.
I znowu obywatel musi upomnieć urząd
Sprawdzenie komunikacji pomiędzy wydziałami UMŁ nie napawa optymizmem. Urzędnicy nie dostrzegają w kierowanych do nich pismach powodu do przekazania informacji innym pracownikom urzędu, by wyegzekwować przepisy i naprawić szkodę dla majątku miasta. Musi to zrobić mieszkaniec/mieszkanka. Zgłosiłam więc przypadek uszkodzenia i zniszczenia drzew Wydziałowi Ochrony Środowiska i Rolnictwa. I ponownie napisałam do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Departamentu Gospodarowania Majątkiem o wyciągnięcie konsekwencji wobec dzierżawcy celem przywrócenia drzew przy hali targowej. Ładnie się to zbiegnie z pokazowym „odbetonowaniem” chodnika przy Górniaku przez urząd…
Drzewa przy kolei
Co jakiś czas opinię publiczną bulwersuje sprawa wycinek drzew na terenach kolejowych. Również w Łodzi kilkukrotnie były prowadzone takie, niszczycielskie dla przyrody prace na wielu kilometrach przy torach. Jest oczywiste, że drzewa i krzewy nie mogą rosnąć przy samych torach, utrudniać funkcjonowanie wyposażenia kolei czy ograniczać niebezpiecznie widoczność. I nikt rozsądny temu nie zaprzeczy. Polska kolej dokonuje od lat wielu wycinek drzew, powołując się na odrębne przepisy dot. zapewnienia bezpieczeństwa w transporcie kolejowym, w tym wyłączenia stosowania Ustawy o ochronie przyrody czy Ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. W 2019 r. zmiana rozporządzenia pokazała, że bez szkody dla bezpieczeństwa można ograniczyć wycinki drzew – zmniejszono wtedy odległość drzew poza terenami leśnymi i wojskowymi o aż 9 metrów.
Co poszło nie tak w Ciechocinku
Starostwo Powiatowe w Aleksandrowie Kujawskim wydało zezwolenie na usunięcie drzew i krzewów w okolicy dworca wpisanego wraz z otoczeniem do rejestru zabytków. Wycince miały podlegać rośliny w pasie ochronnym o określonej przepisami odległości od torów. Prace były prowadzone w związku z planowanym przywróceniem linii kolejowej do użytkowania po 10 latach przerwy.
Czytaj dalej →Historia uprawy jemioły
Społeczni Opiekunowie Drzew otrzymali zgłoszenia pojawieniu się kartek o pielęgnacji na drzewach przy ul. Marynarskiej, ale też o usunięciu 3 drzew z terenu gminy przy budynku pod numerem 10. Nie udało się niestety ustalić na 100 procent, które dokładnie drzewa zostały wycięte, dlatego wystąpiłam o informacje dotyczące wszystkich przy budynkach pod numerami 8,10 i 12. Wg osoby zgłaszającej na zdjęciu poniżej prawdopodobnie jest utrwalona wycinka zdrowego klonu srebrzystego o ID 8314, który ładnie odbił po przycince. Wg Mapy Drzew Łodzi roślina ta faktycznie przeszła drastyczne skrócenie głównego pnia na wysokości ok. 7 m.

Zniszczone pomniki przyrody
Otrzymałam dziś informację ze zdjęciem, dotyczącą zniszczenia drzew pomnikowych poprzez nieprawidłowo wykonane prace w ich koronach. Sprawa dotyczy dwóch klonów srebrzystych na terenie położonym przy ul. Sienkiewicza 175 (działka S9-84/1). Drzewa zostały objęte ochroną pomnikową w 1993 r. i wpisane (jak twierdzi zarządzenie o sprzedaży) do rejestru zabytków. Działka po dawnym basenie Olimpia została sprzedana przez Gminę Łódź w 2011. Nabywca miał świadomość obowiązków zw. z nabyciem drzew pomnikowych. Wydział Urbanistyki i Architektury miał świadomość obowiązku ochrony pomnikowych drzew, w tym klonów srebrzystych w wydanych decyzjach budowlanych.
Czytaj dalej →Czy Pogonowskiego to zielony raj?
Spacer po Zielonym Polesiu. Audyt cz. 1
Spacery, jakie ostatnio organizujemy w naszym mieście, towarzyszą procesowi społecznego audytu „Zieleń w procesie rewitalizacji Łodzi”. Audytowi poddajemy wybrane obszary miasta, na których prace rewitalizacyjne prowadzone od 2016 roku odcisnęły największy ślad.
Jednym z diagnozowanych obszarów jest Stare Polesie, dla którego w 2013 roku Miejska Pracownia Urbanistyczna UMŁ stworzyła wielokrotnie (i słusznie) nagradzany Program Zielone Polesie, którego cel określono jako „rozwój miasta do wewnątrz w oparciu o rozsądne gospodarowanie zasobami tak, aby nastąpił rozkwit centrum miasta – przede wszystkim dla jego mieszkańców”. Od 2016 roku program jest konsekwentnie realizowany na tym najbardziej betonowym łódzkim osiedlu. Audytorem jest Szymon Iwanowski, mieszkaniec osiedla od 17 lat.
Czytaj dalej →Obszary 4-6
To Stary Rynek i Plac Wolności, okolice parku Sienkiewicza i Offa. Jeśli znacie te fragmenty miasta i macie swoje spostrzeżenia, jak przebiegały zmiany w nich w ciągu ostatnich lat – przeczytajcie, jakich informacji potrzebujemy i jak je zgłosić na adres spoleczniopiekunowiedrzew@gmail.com
Czytaj dalej →Łódzkie patyczaki :(
Klon srebrzysty z ul. Łagiewnickiej 45 jest zinwentaryzowany pod IP 6422. Wg inwentaryzacji było dorodne – wysokość ok. 18 m., obwód pnia 190 cm, korona średnicy ok 13 m. Było w dobrym stanie, nie ma uwag o posuszu czy jemiole. Klony srebrzyste dominujące jako nasadzenia w Łodzi to drzewa o z natury gęstej i dużej koronie i dlatego często bywają radykalnie traktowane piłami.
Czytaj dalej →Wiadukt zjada drzewa…
Chyba już wszyscy słyszeliśmy o wdrażaniu zasad dot. drzew przy inwestycjach i znamy obietnice władz miejskich dot. zieleni. Mamy przyjęte standardy, Departament Ekologii i Klimatu podlega samej pani prezydent, przy ulicach coraz więcej nowych nasadzeń a ma ich być 7 milionów. A my ciągle narzekamy…
Czytaj dalej →Przebicie zabójcze dla drzew
Bardzo bałam się przebijania ulic przez kwartały ulic. Wystarczyło spojrzeć na ortofotomapę, a teraz na Mapę Drzew Łodzi, by zorientować się, jak dużo cennych, dorodnych drzew kryje się tam przed zapędami inwestycyjnymi, obdarowując nas cieniem i gwarem ptaków w centrum miasta. Niestety nie mi udało się przekonać do rezygnacji z wielu takich zamierzeń przy rewitalizacji – i obserwujemy skutki tych decyzji. W najbliższym roku podsumujemy je dla całego GPR.
Czytaj dalej →