W tym miesiącu władze naszego miasta ogłosiły, że rozważają budowę miejskiej farmy fotowoltaicznej. Napisała o tym lokalna Wyborcza >>. Świetny pomysł, prawda? Z pewnością z pełną świadomością odpowiedzialności za środowisko wybrano na ten cel puste nieużytki porolnicze, może jakieś tereny poprzemysłowe, brownfield, po którym hula wiatr, pomyślicie.
Czytaj dalej →W obronie kaszubskich alei
Zapewne mieliście okazję podziwiać przydrożne aleje na Kaszubach, z dorodnymi drzewami tuż przy jezdniach. To niedobitki. Tracimy je od dziesięcioleci w imię źle pojętej poprawy bezpieczeństwa (zamiast ograniczeń prędkości i patroli drogówki) i w imię budowy w nieprzemyślany sposób dróg rowerowych i chodników (jak wiemy, da się inaczej).
Dla ratowania ostatnich dających cień w naszych wakacyjnych wyjazdach drzew, Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot i Stowarzyszenie Nenufar wystąpiły do konserwatora zabytków o ochronę alei poprzez wpisanie do rejestru zabytków, a także z petycją do wójta gminy Trzebielino i Zarządu Powiatu Bytowskiego o odstąpienie od planów wycinki przydrożnych starych drzew przy drodze powiatowej Nr 1705G na odcinku Trzebielino-Kołczygłowy oraz opracowanie alternatywnego projektu inwestycji. O petycji napisała trójmiejska Wyborcza – w artykule jest mnóstwo pięknych zdjęć, obrazujących, jak wyjątkowe miejsca możemy stracić. Zachęcam do poparcia tej petycji, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Okaleczone drzewa w skrajni
Przed dwoma tygodniami na prośbę mieszkanki interweniowałam ws. kartek na kilu drzewach zapowiadających ich usuwanie przy ul. Kamińskiego w okolicy ul. Kołłątaja. Dzięki bogu okazało się, że wykonawca „trochę przesadził”, bo tylko informacje o wycince drzew przemawiają do wyobraźni parkujących pod nimi kierowców, a nie była planowana żadna wycinka, a jedynie tzw. pielęgnacja. Informacja o „pielęgnacji” była wywieszona w innych miejscach. Czemu „tak zwana”?
Czytaj dalej →Wypróchnienia? Zachować!
Wspominałam Wam po szkoleniu Federacji Arborystów Polskich, że nie każde drzewo „zagrażające bezpieczeństwu” musi być usunięte. Kilka dni temu trafił do mnie przykład, potwierdzający to twierdzenie. Urząd warszawskiej dzielnicy Ursynów wystąpił do Marszałka Województwa Mazowieckiego o zezwolenie na usunięcie dwupiennego jesionu wyniosłego w Parku Polskich Wynalazców. Park ten, o powierzchni ok. 2 ha, został ustanowiony w 2020 roku, po 7 latach zabiegów mieszkańców o zachowanie tam terenu zieleni, a obecnie podlega urządzaniu i wyposażaniu.
Czytaj dalej →Wierzbowa miotła przy Łagiewnickiej
Przy prywatnym budynku przy ul. Łagiewnickiej 118C, od strony ul. Małopolskiej rośnie sobie i zdobi okolicę wierzba o płaczącym pokroju. Sądząc po zdjęciu sprzed 12 lat, korona drzewa była trzymana w ryzach, by „za bardzo się nie rozrosła”.
Czytaj dalej →Wycinka na Przemysłowej bez zezwolenia
Dostałam od Was zgłoszenie o zniknięciu drzew i przycięciu krzewów przy ul. Przemysłowej 18B. Nie było podstaw do interwencji ws. krzewów, ale wycięcie drzew przez spółdzielnię czy wspólnotę na terenie należącym do miasta zawsze warto sprawdzić. Wystąpiłam więc i do Departamentu Ekologii i Klimatu UMŁ, i do marszałka o informacje, czy usuwanie drzew wokół budynku odbyło się za zgodą właściciela i za zezwoleniem.
Czytaj dalej →Puszkina do Jędrzejowskiej?
Otrzymałam ostatnio prośbę o ustalenie, czy planowana jest realizacja przedłużenia dwupasmowej ul. Puszkina aż za tory, do ul. Jędrzejowskiej. Teren zarezerwowany w Studium pod tę arterię jest w dużej mierze zadrzewiony, a dzięki zbiornikom na Olechówce wraz ze Stawem na Młynku stworzył się tam ciekawy, dziki teren do spacerów ale i miejsce bytowania zwierząt. I warto byłoby, by ew. inwestycja jak najmniej zaingerowała w kruchy – jak to w mieście – system przyrodniczy.
Otrzymałam odpowiedź z Departamentu Strategii i Rozwoju UMŁ. Wynika z niej, że ze względu na stopnień skomplikowania projektu i ogromne koszty, obecnie nie jest planowane połączenie obu ulic. Dla zwierząt i wielbicieli przyrody, do których należymy to dobra informacja. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że zrealizowane w okolicach ul. Jędrzejowskiej inwestycje spowodują napływ kolejnych i coraz większą presję na nowe połączenie drogowe. Warto więc śledzić temat, by na jak najwcześniejszym etapie planowania przedłużenia ul. Puszkina zapewnić wpływ mieszkańców i ekspertów od ochrony środowiska na jego kształt.
Poniżej skan otrzymanej odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej.
Jeśli uważacie, że należy sprawdzić plany inwestycyjne miasta w jakimś zadrzewionym miejscu, piszcie – dyzury@mapadrzewlodzi.pl
Jeśli chcecie być na bieżąco z nowymi informacjami o łódzkich i nie tylko łódzkich drzewach, polecam newsletter bloga.
Oborniki Śl. chronią korzenie :)
Wielokrotnie pisałam o zniszczeniach korzeni drzew przy zwykłej przebudowie chodnika podczas tzw. korytowania – tak stało się np. przy ul. Rewolucji, ale też na setkach innych łódzkich ulic. Wstawienie wysokich obrzeży stabilizujących płyty chodnikowe i wymiana podbudowy chodnika do samych pni drzew powoduje pozbawienie rośliny dużej części korzeni odpowiadających za pobieranie wody, a często też za stabilizowanie jej w gruncie. Drzewa przyuliczne padają ofiarami nawet najzwyklejszych remontów – albo przeznacza się je do wycinki, by nie zawężać odcinkowo chodnika (choć są możliwe odstępstwa), albo uszkadza. Projektanci niby mają obowiązek minimalizowania szkód dla środowiska, w praktyce bez interwencji mieszkańców jest to słabo kontrolowane i egzekwowane.
Czytaj dalej →Czy OSP chwali się nielegalną wycinką?
Straż pożarna, państwowa czy ochotnicza cieszy się największym zaufaniem społecznym w Polsce i bardzo często mieszkańcy i instytucje zwracają się do niej po pomoc w sytuacjach kryzysowych. W Wieruszowie w województwie łódzkim Ochotnicza Straż Pożarna pochwaliła się usunięciem w całości pochylonego drzewa na terenie publicznego przedszkola.
Czytaj dalej →Drzewa pamięci
Za moment wyruszymy gromadnie na cmentarze, by odwiedzić groby naszych bliskich. Dzień po dniu towarzyszą im w spoczynku cmentarne drzewa, drzewa pamięci. Jest ich coraz mniej, przegrywają z brakiem miejsca i potrzebą betonowania i na nekropoliach każdej piędzi ziemi. Administratorzy cmentarzy nie lubią ich, bo „śmiecą” liśćmi i dodają roboty. Stare egzemplarze wymagają kłopotliwej pielęgnacji metodami alpinistycznymi, bo rzadko podnośnik jest w stanie dotrzeć do roślin pomiędzy gęsto utkanymi grobami. Rodziny zmarłych boją się rozsadzania piwnic przez korzenie i śladów na cennych nagrobkach.
Czytaj dalej →